dietetyk wrocław AAAA

Strefa czasowa: UTC + 2





Utwórz nowy temat Ten temat jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
  Drukuj | Powiadom znajomego

Nasze zwierzęta w domu
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2006-07-18, 14:22 
Pożeracz niewiniątek
Offline

Dołączył(a):2006-04-25, 08:35
Posty:1073
Lokalizacja: Muchobór Mały
Co sądzicie o pieskach, kotkach, myszkach, świnkach itd itp?


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2006-07-18, 19:47 
Starszy wodolej
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2006-05-26, 19:17
Posty:4113
Lokalizacja: ze zdartej płyty:)
Ja uwielbiam takie zwierzaki, mialam kiedys 2 swinki morkie (Maje i Gucie) dlugo zyly, ale niestety w koncu zdechly. Nawet sie weterynarz dziwil ze swinka morska zyla 9 lat, kurcze fajna sprawa. Zawsze chcialam miec psa albo kota, ale niestety rodzice mi nie pozwalali bo twierdzili ze sie nie bedziemy zajmowac z bratem :-x Jak bede miala swoje dzieci to kupie im psiaka albo kotka ;-)

_________________
'Oh, Natty, Natty,
Natty 21,000 miles away from home, yeah!
Oh, Natty, natty,
And that's a long way
For Natty to be from home'
:-)


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2006-07-18, 22:29 
Adept
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2006-07-16, 23:16
Posty:15
Lokalizacja: KrK
Ja mam 2 psy i mojego ulubieńca - kota (Brutek) :) Super zwierzaki.


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2006-07-19, 08:45 
jeśli chodzi o zwierzęta w domu, bardzo chciałbym mieć psa i kota. Uważam jednak, że nasza chęć nie jest tu istotnym elementem a raczej warunki w jakich przyjdzie zwierzętom egzystować. Trzymanie np wielkiego psa w dwupokojowym mieszkaniu może spełnia zachciankę właściciela ale z punktu widzenia zwierzęcia jest dla niego, delikatnie, udręką. Zwierzę powinno mieć takie warunki by umożliwiały mu ruch i minimum swobody .
Mam spore mieszkanie ale sądzę, że spacery z pieskiem nie rekompensują mu jego potrzeb w tym zakresie. Muszę pomyśleć o domku z ogródkiem.


Zgłoś post
Góra
  
Cytuj  

PostNapisane: 2006-07-19, 13:23 
Chyba w lutym 1992 po solennych zapewnieniach o pełnej opiece ze strony córek, Ani i Marty, pojechaliśmy do znajomych po szczeniaka z mamy ratlerki. Tata zaś to miejscowy skoczek przezpłotowy, który w nagrodę za pokonanie przeszkody, posiadł prawo partycypacji w kreacji nowego psiego żywota.
Pieseczek był bardzo malutki. Było zimno i transportowała go Ania w rękawie sweterka, jak to się czasem wsadza chusteczkę. W domu powstał pierwszy problem zauważenia maleństwa, bo ciemnopiaskowa maść zlewała się z deseniem dywanu i o mało a skończyłoby się tragedią. Pierwsza noc była dla Ani i Marty koszmarna bo psinka zapakowana do przytulnego pudełaka, piszczała całą noc mimo trzymania prze nie rąk w jego mieszkanku. Drugą noc, zmęczone, pozwoliły mu na spanie w łóżku. Okazało się, że szczeniaki wydzielają nieciekawą woń i obie też z tego powody nie spały i co?- wiadomo do łóżka rodziców! I tym sposobem, piesek zamieszkał w małżeńskim łożu. Oczywiście zmiana miejsca „zamieszkania” szczeniaczka nie zmieniła jego zapachu i oczekiwań ciepła rodzinnego, więc pani domu – przyznała się do tego po jakimś czasie by nie drażnić pana domu- cierpiała i popłakiwała po nocy, bo zapach jej zupełnie nie pasował a psinka właziła „pod cycek” i rozkosznie tam spała. Zaczęło się poszukiwanie imienia i ktoś zauważył, że jest malutki jak ogryzek i nazwaliśmy go „OGRYZEK” zdrobniale „GRYZIO”.
Oczywiście Ania i Marta mimo obietnic, ucząc się nie były w stanie poświęcać Gryziowi czasu i Tata musiał przyzwyczaić się do wstawania o pół godziny wcześniej i jak wiecie a jak nie wiecie, całe obowiązki przeszły w NATURALNY SPOSÓB na .... .
Gryzio zaskarbił sobie miłość wszystkich domowników. Okazał się pieskiem nadzwyczaj miłym, nigdy niczego nie pogryzł czy uszkodził, sprawiał wiele przyjemności.
Jedynym problemem było, że traktował żonę jako osobę, którą ochraniał ( i słusznie) i w naszym łóżku zawsze zajmował miejsce między nami, utrudniając „małżeńskie rozmowy”. Musiałem go usuwać gdy „rozmowy przybierały intymny charakter” Zawsze mocno protestował warczeniem ale siła wyższa... .
Niestety we wrześniu 2005 Gryzio odszedł czego do dzisiaj nie mogę spokojnie pisać. Serduszko tak mu urosło, że naciskało na płuca, żołądek, że uniemożliwiło dalsze jego funkcjonowanie. Był mały, ważył 2,5 kg ale miał charakter. Żył 14 lat.


Zgłoś post
Góra
  
Cytuj  

PostNapisane: 2008-02-26, 11:59 
Nudziarz
Offline

Dołączył(a):2008-01-29, 12:00
Posty:1
Jeżeli chodzi o pieski i koty to bardzo je uwielbiam:)Zawsze chciałam mieć psa lub kotka ale rodzice mi sie pozwalają. twierdzą, że nie będę miala czasu się nimi zajmować... ale to nie prawda. Jak bede miała swoje mieszkanie to stworze im własny kąt :)


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2008-02-26, 12:03 
Nudziarz
Offline

Dołączył(a):2008-01-29, 12:02
Posty:2
Mieć zwierzeta w domu to swietna sprawa !Ale tylko wtedy gdy potrafimy sie nimi opiekowac!! Kazdy zwierzak przynosi szczęscie do domu!!To prawdziwi przyjaciele :** :)


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2008-02-27, 19:17 
Nudziarz
Offline

Dołączył(a):2008-02-25, 04:09
Posty:5
Uwielbiam psy, do kotow mam pewien dystans. nie rozumiem ich tak do konca.
mam to szczescie, ze mieszkam w domu z ogrodkiem, wiec moja kundelka nie narzeka na brak miejsca. Choc tak naprawde nie chcielismy z mezem psa, bo sporo wyjezdzamy. Lola sie przyplatala, zakochalismy sie w niej i nie bylo juz rady. :-D Na nasze wyjazdy znalezlismy jej jeszcze wiekszy ogrod


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2008-03-03, 21:29 
Nudziarz
Offline

Dołączył(a):2008-03-03, 21:07
Posty:3
ja miałam 4 koty wszystkie oprócz jednego uciekły.Miałam psa-pogryzł mnie :(
teraz mam psa-nie chce słuchac i ciągle ucieka....nie mam szczęścia xD

ale mam chomika ma na imię Derry i jest śliczny.Tylko z niego jestem zadowolona xD


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2008-03-21, 13:57 
Adept
Offline

Dołączył(a):2008-03-12, 18:50
Posty:32
A ja miałam pieska zwykłego kundla,był on zemna przez 18 lat ale w zeszłym roku rozjechał go samochód :-/ był juz stary i nie slyszał.
Ból po nim był wielki :cry: ale kupiłam sobie Kanarka który dziś pięknie treluje i rozwesela mój dom.
Na pewno nigdy nie dzecydowała bym się na kupno szczurka lub pajaka.
Moja znajoma kupiła sobie z pół roku temu PTASZNIKA i od tamtej pory nie byłam u niej w gościach.Mam straszną fobie na tym tle,wiec omijam jak moge widoki takich
MILUŚIŃSKICH
http://youtube.com/watch?v=TSWXv2q2H0o


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

DrukujPowiadom znajomego 

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy temat Ten temat jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


  Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Możesz rozpoczynać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
7CCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCviewtopic cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group

Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO