ema napisał(a):
Ale też powiedziano 'co uczyniliście jednemu z braci moich najmniejszych, mnieście uczynili' ;) W biblii jest zapisane że człowiek ma panować nad zwierzętami, ale nigdzie nie pisze, że panowanie = maltretowanie i bestialskie zabijanie :>
Tylko te słowa wypowiada lkrowane alter ego Boga - dżizys więc cóż się dziwić.
maltretowanie i bestialskie zabijanie, okej. Ale np. na Polskich fermach szynszyli zabojają je całkiem humanitarnie, nikt się nad nimi nie pastwi, i co?
Natty, owszem, może dlatego, że miłosierny kościół propaguje taki model życia, nie uważasz? Odbierając zwierzętom "duszę" i świadomość odbiera im prawo do godnego życia, stawia człowieka na piedestale traktuje go w swerze sacrum podczas gdy zwierze to czysta materia, nic nie warta, bo zwierze nie ma obiecanego życia wiecznego, nie ma duszy ani świadomości, zapytaj księdza, odopwie Ci, ze zwierze nawet bólu nie czuje, a jeśli już to fizyczny który warunkuje instynkt samozachowawczy a człowiek jako nadistota czuje też ból psychiczny, zresztą, zwierze jako nieświadome swego jestestwa i tożsamości nie może odczówać bólu poza daną chwilą, taaaaaaaaaaaakże, ponawiam pytanie, cóż złego jest w zabijaniu ich na futra skoro "po to one są, powtarzam, po to one są, od tego one są" ?