Hm, faktycznie, ja miałam z p.Ochwat lekcje 6 lat temu, ale nigdy chyba nie stało się nic złego czy dziwnego na nich, po prostu były normalne, wesołe, wiadomo, kolorowanki, modlitwy na początku, omawianie świąt np. Wielkiej Nocy. Co nie zmienia faktu, że pamiętam w sp Bal Świętych Szczerze, to po prostu "event" kolejny, jak np. Święto Niepodległości, ale jak ktoś jest niewierzący, to też nie powinien się tak spinać, tylko wytłumaczyć dziecku w domu co zaszło, moim przynajmniej zdaniem. A komentarze do w.w. artykułu są porażające. Z tego, co wiem, to nie wolno obrażać nikogo w ten sposób publicznie, a po drugie, to nie świadczy dobrze o piszących
|