Dawid27 napisał(a):
teresa,
te koty same by sobie coś od jedzenia złapały, gdyby nie fakt, że człowiek zalał im betonem wszystkie dziury, w których mogły się chować myszy. Nie ma myszy, nie ma jedzenia. To nie wina kota.
Moim zdaniem powie Ci to nie tylko dobry weterynarz, który pewnie poleciłby litość i dokarmianie zwierzaków, ale i każdy właściciel czworonoga.
Dokarmiać jeśli się ma czym, a jak nie to wodę chociaż postawić od czasu do czasu.. moje zdanie
Dawidzie z moich wiadomości wynika, że jeśli kot jest drugim pokoleniem, karmionym to oczywiście umie złapać mysz, ptaka, itd ale nie umie (nawet w największym głodzie) zjeść. U moich znajomych kot łapie myszy, przynosi im już zabite (faktycznie zamęczone- taka kocia natura). Dokarmiam koty na osiedlu, ale dlatego, że same nie przeżyją. Próbujemy małe kotki odłowić dla przyjaciół, ale są na prywatnym terenie (stacja redukcyjna gazu z zamknięciem) i jest trudno, pozdrawiam