U mnie było tak, że zawsze jakiś psiak po podwórku latał, wiec prosić wiele nie musiałam :) Moi rodzice lubią psy, a w domu jednorodzinnym zawsze przyda się zwierzak, co trochę poszczeka jakby ktoś zaczął się kręcić. Wcześniej mieliśmy dalmatyńczyka, on wymagał trochę więcej zachodu bo to był pies domowy, mieszkał z nami, okropnie brudził (zostawiał sierść wszędzie jeśli był niewyczesany, bo potrzeby grzecznie załatwiał na dworze), teraz jest suczka owczarka niemieckiego, do domu nie ma wstepu, więc jest z nią trochę mniej obowiązków - nakarmić, napoić, pobawić się, ale to robi każdy kto ma czas. Powodzenia w przekonywaniu rodziców :)
|