Czy można zrozumieć Kobietę?? Czy warto próbować??

_________________
"Szczęście robi dobrze ciału, ale smutek rozwija siłę umysłu." - Marcel Proust

Częściowo na pewno można :)
i na pewno warto :)

Częściowo oznacza 5, 10, 20 50%?? A może nic bo ileż znaczy częściowo złamany kod dostępu dla informatyka?? Częściowo napisany wiersz dla Poety czy częściowo ugotowany obiad dla kucharza??

_________________
"Szczęście robi dobrze ciału, ale smutek rozwija siłę umysłu." - Marcel Proust

Częściowo - na tyle, żebyś nie musiał stresować się, że jest dla Ciebie zagadką, a ona czuła się przy tobie szczęśliwa ;)
To nie jest takie trudne, tylko trzeba się postarać ;)

Sprytnie ale... Może nie rozmawiamy o mnie?? Może chodzi mi tylko o sens zrozumienia Kobiety. Może istnieje tylko różnica w postrzeganiu świata przez faceta i kobietę. To co istotne dla Faceta nie jest w ogóle dla Kobiety i vice versa??

_________________
"Szczęście robi dobrze ciału, ale smutek rozwija siłę umysłu." - Marcel Proust

dokładnie - kobieta i mężczyzna postrzegają te same rzeczy w inny sposób :) Jednoczesnie także inaczej odczuwają, formułują swoje myśli, mają inne hierarchie wartości...
I właśnie dlatego zachodzi tyle nieporozumień, co druga połówka miała na mysli ;)
Ale to nie są przeszkody nie do pokonania - wystarczy trochę dobrej woli i można zrozumieć tok myślenia drugiej strony ;)

Ale czy na pewno, jak zrozumieć to co niezrozumiałe?? czy warto próbować, w ten sposób można poświęcić całe życie, ta gra jest warta świeczki czy może nie?? A gdzie nagroda za trud i ciągłe próby zrozumienia, co nią jest??

_________________
"Szczęście robi dobrze ciału, ale smutek rozwija siłę umysłu." - Marcel Proust

Ale dlaczego musi byc zawsze nagroda??
czyzby sam efekt dla siebie samego nie jest wystarczający ?


Czy warto?
Ja uważam ze jesli nam zależy to zawsze warto..

Dobrze jest rozumiec osobę na której nam zależy..

a jak zrozumieć to co niezrozumiałe??
Pytac i słuchac odpowiedzi..
I korzystac z odpowiedzi..

Chodzi o to, że skoro ciągle się próbuje i próbuje mimo różnic zdania, walka z tym zaczyna być męcząca, coś jak sztuczne podtrzymywanie życia kiedy traci się już całkowicie nadzieje, wtedy przecież nie ma mowy o żadnej nagrodzie, choć może w takim beznadziejnym wypadku uporczywej próby wypracowywania ciągłego konsensusu z własną kobieta jest odłączenie od aparatury podtrzymującej sztucznie życie...
A co do wypowiedzi Emy: Otóż wiesz na samym początku i długo długo potem kiedy emocje są na pierwszym miejscu, różny system wartości odgrywa zupełnie nie zauważalną role, ale kiedy emocje powoli odchodzą na drugi plan, można obudzić się przecierając oczy z niedowierzaniem, zadając sobie pytanie Dlaczego jesteśmy razem skoro jesteśmy tacy inni... Może kierując się rozumem zamiast uczuciami do tego by nie doszło... Ale zgodnie z Ideą epoki Romantyzmu: Romantyczna MIŁOŚĆ zawsze jest tragiczna...

_________________
"Szczęście robi dobrze ciału, ale smutek rozwija siłę umysłu." - Marcel Proust

no tak.. tak było..
jednak teraz z miłością musi też iść rozum...


Wówczas wiele rzeczy mimo ze są denerwujące badz cieżkie do zrozumienia - mają inną postać...

Wówczas gdy rozum i serce współgrają - mozna pójść częściej na kompromis...

Pod warunkiem ze rozum i serce współgrają z kazdej ze stron :)