Szybkie piwo.
Czasem jadam obiady w knajpach niższej kategorii. Zauważyłem, że w porze obiadowej wpadają do nich mężczyźni w bardzo różnym wieku, w ubraniach roboczych i przy barze wychylają na chybcika, na stojąco piwo lub 50tkę bez popitki.
O co tu chodzi?
Raczej nie o porannego kaca, bo pora jest obiadowa.
Przyjemności z tego picia nie widziałem – raczej ulgę. Nie miałem śmiałości (a oni czasu),żeby się dopytać po co im ta dawka alkoholu.
Zresztą łatwo się domyślić – oni muszą.
Na tę chorobę trzeba sobie uczciwie zapracować regularnym treningiem przez kilkanaście lat.
Kobiety maja łatwiej, im wystarczy 10 lat.
Gdzie przebiega subtelna granica między piciem kontrolowanym (czy w ogóle takie istnieje?) a chorobą?
Objawy wskazujące na chorobę alkoholową
...1.Chęć wypicia klina, zdrowy organizm reaguje obrzydzeniem
...2.Upijanie się do nieprzytomności, brak kontroli.
...3.Luki w pamięci, urwany film.
...4.Stany lękowe na kacu, drżenie rąk.
...5.Regularne, w miarę częste, picie.
...6..Szukanie okazji, głód, w mózgu wytworzyły się białka odpowiadające za to.
Za chorobę odpowiadają też czynniki niezależne od delikwenta.
...7.Cechy genetyczne. Inaczej piją Skandynawowie, inaczej Włosi czy Francuzi.
...8.Cechy otoczenia, tradycja itp. Trudno być alkoholikiem w krajach arabskich.
Zaprawiony w bojach zawodnik potrafi wytrzymać, krócej lub dłużej, bez C2H5OH, żeby sobie i innym udowodnić, ze panuje nad nałogiem – ale to tylko potwierdza diagnozę.
Jak już się z trudem zapracuje na tytuł alkoholika, to dostaje się go dożywotnio (choroba jest nieuleczalna). Można być alkoholikiem pijącym lub niepijącym.
Dlaczego Kwaśniewski był pijany w Miednoje?
Dlaczego i po co ludzie piją?
http://serwisy.gazeta.pl/nauka/1,34133,2492304.html