Zastanawiam się nad powrotem do pigułek, ale jeszcze nie zdecydowałam ostatecznie. Wolicie hormony, czy może krążek albo spiralkę? A może trzymacie się metod naturalnych? Chętnie wymienię opinie.

Ja brałam pigułki. Jakiś czas temu odstawiłam, bo staraliśmy się o drugie dziecko, ale po porodzie i karmieniu raczej do nich wrócę. Bywam zapominalska, a krążki czy plastry niestety przerosły moje możliwości finansowe, więc zdecydowałam się na tabletki w systemie 21+ 7, 21 tabletek z hormonami i 7 placebo, dzięki temu nie wybijam się z rytmu, nie tracę ciągłości i łatwiej mi zapamiętać. Tabletki to vibin, o tak wyglądają:

_________________
:)

Podbijam temat, bo zawsze na czasie, a jakoś tak nam zamilkł...

Vibin znam, bo bierze go moja przyjaciółka i też sobie chwali system 21+7. Sama rozważam pigułki, bo do plastrów nie jestem za bardzo przekonana. Ale ja chciałabym przy okazji dobierania tabletek uspokoić też trochę swoje stany napięcia. Moje PMS'y wykończą mnie kiedyś. Albo raczej mojego faceta. :D Czytałam, że właściwie dobrana pigułka może złagodzić te stany. Może ktoś coś wie na ten temat? podpowiedzcie dziewczęta! :)

Moja koleżanka, która nie mogła poradzić sobie z PMSem dostała tabletki Vixpo. Słyszałaś o nich, bądź może rozważałaś ich branie?

Czyli co taka powszechna sprawa jak branie tabletek antykoncepcyjnych mogła by załatwić sprawę PMS?? To by chyba było zbyt piękne....

Nie, nie znam vixpo. Co to takiego? Powiesz coś więcej dalida?

groszka, nie tyle załatwić, co złagodzić objawy :) Skoro hormony nam tę imprezę pms-ową fundują, to i powinny ją trochę okiełznać. Dlatego zaczęłam poszukiwania, bo naprawdę ciężko czasami z tym żyć. :)

Nam jak nam, ale naszym mężczyznom, dzieciom :P Ja miałam kilka razy tabletki anty, fakt, że chyba trza zmienić gina bo coś nie potrafi dobrze doradzić, ale pomijając to, to zawsze miałam kłopot bo po tym tygodniu bez tabletek zwyczajnie zapominałam wziąć i to trochę kłopotliwe.

No ale wiesz, są przecież pigułki w takich systemach 21+7 albo 24+4, gdzie nie musisz robić przerw, zatem nie wypadasz z rytmu brania. Moim zdaniem to świetny sposób, żeby się nie pomylić. :)

Poczytałam o tych Vixpo o których pisałyście. To jedne z tych 24+4. Podobnież świetnie działają na stany PMS. Ciekawe czy po nich moja wojna ze światem zakończyłaby się wiecznym pokojem :)

Vixpo bierzesz w schemacie 24+4. Skrócenie przerwy w stosowaniu hormonów powoduje mniejsze wahania stężenia hormonów, co redukuje dolegliwości związane z PMSem.