Warto zwrócić uwagę na załączony tekst zamieszczony w Dzienniku. Lekarze deklarują, że są zwolennikami szczepień, ale sami się nie szczepią. Na grypę szczepi się tylko ok. 5% lekarzy, minimalnie więcej niż wynosi średnia krajowa (poniżej 4 %). To oczywiście dobrze świadczy o ich inteligencji i wiedzy; widać zdają sobie sprawę ze szkodliwości i nieskuteczności szczepień. Smutne jest jednak to, że ci sami lekarze, którzy unikają szczepień, zachęcają lub przymuszają do nich swoich pacjentów. To kolejny dowód na korupcję te i hipokryzję panujące w tym środowisku, jak i na szantaż lekarzy ze strony karteli farmaceutycznych.
Podobnie jest w wielu innych krajach. Tylko w niektórych krajach Europy zachodniej lekarze są na ogół uczciwi i nawet nie wspominają pacjentom o szczepieniach, w które sami nie wierzą, i w tych krajach umieralność niemowląt jest znacznie mniejsza, a ludzie są zdrowsi . Problemem społecznym nie jest produkcja milionów dawek zbędnych szczepionek, tylko korupcja systemów opieki medycznej i urzędów państwowych, które weszły rolę mengelowców i przymusowo okaleczają lub zabijają szczepionkami zdrowych ludzi. I to należy uznać za zbrodnie przeciw ludzkości. Na szczęście także w Polsce, coraz więcej ludzi skutecznie stawia opór farma-medycznemu terrorowi.
http://zdrowie.dziennik.pl/grypa/artyku ... zepia.htmlWarto również przeczytać:
http://www.polishclub.org/2013/07/31/dr ... a-czesc-1/