Czyli w czym wy (mezczyzni) sie najlepiej czujecie. I w czym my (kobiety) was najbardziej lubimy ;)
Ja sie przyznam. Mam slabosc do bluz/bluzek w paski ^^

_________________
Żaden człowiek nie jest nielegalny.

You've got a reason to live, say I don't wanna be in love, I don't wanna be in love.

Ja się zawsze dobrze czuje w koszulach... Im jaskrawsza tym lepsza... (chociaż przeżyłem już stadium w którym miałem multum koul...) Ewentualnie bluzy też jaskrawe...
Spodnie to moro i luźne... a buty też lubię w jasnych kolorach. Chociaż tu z prostych przyczyn te najjaśniejsze noszę jedynie jeżdżąc na rowerze. No i ostatnio lubię też trampki... mnrau...
A i zawsze dobrze czuje się w garniturze... (po prostu jestem w nim zabójczo przystojny )

Ja uwielbiam swojego faceta w skórze jak i w garniturze... :)

Dobrze czuje się w rurkach i bluzie (z kapturem rozpinaną) z fajnym t-shirtem pod nią dośc klasycznie, ale w tym jest mi najwygodniej

Ja sie czuje dobrze we wszystkim, nawet w gumowcach

Ja najlepiej czuję się w czarnych koszulkach (niezależnie od długości rękawa), szerszych spodniach (najbardziej lubię kiedy spodnie zwężają się przy łydkach), czarnych trampkach za kostkę, płaszcz do kolan w stylu "anty wiatra", bądź wojskowa kurtka (nie moro). Dodatek: arafatka, ew. "zimowa" czapka, czarny kapelusz.

_________________
In Live Blog

A ja moi mili czesto nosze koszule, czarne, brazowe, ciemno zielone, do tego bojowki czy jakies 'dżinsy'(raczej ciemno niebieskie, 'przetarte') + sportowa marynarka ewentualnie kurtka (zdecydowanie czarne kurtki/marynarki)
Zalezy od nastrojnu, pory dnia (nocy) i okoliczności. W pracy natomiast śmigam 'na elegancko' czyli biala/szara koszula, spodnie kanty...
Buty? glany, adidasy, treki, na prawdę rożnie to bywa
To tak na co dzień.
Jak jestem na metalowej rzeźni (czyt. koncert) to wiadomo, bojówki, glany, koszula/bluza. No chyba, ze jest to koncert Jazzowy, to zdecydowanie koszula, marynareczka

_________________
" We must kill them. We must incinerate them. Pig after pig, cow after cow, village after village, army after army. And they call me an assasin. What do you call it when the assasins accuse the assasin ? " ( Colonel Kurtz, Apocalypse Now )

Wygrzebałem znów temat ale w jednym celu by pokazać w czym czuje się dobrze, oczywiście zdjęcie robił jeden z moich upośledzonych kolegów ale widać najważniejsze tj Butki*^^* mordoryjka jak i ubranie
Aby Podziwiać Kliknij

no cóż... butki wymiatają

Hmm...do tego trampki ? Jak dla mnie super xD