Jak radzicie sobie w sytuacjach kiedy np. ktoś poplami wasz dywan? Czy to jest kombinowanie babcinymi sposobami czy jednak dywanik do pralni i po kłopocie? :P

Jak mała plamka to jeszcze coś pokombinuje ale jak większa i przykry zapach to od razu wysyłam dywan do kliniki dywanów. Tam go ozonują, czyszczą chemicznie tak, że zawsze wraca jak nowy a usługa jest dosyć tania.

Ozonowanie w dobrej pralni to lek na każdą plamę. Akurat miałam również przyjemność korzystać z ofert kliniki dywanów i wam powiem, że doprali mi dywan Shaggy poplamiony czerwonym winem :) Domowe sposoby są dobre dla babci, które mają za dużo wolnego czasu :P

Skoro o pralni mowa, to ja czytałam wiele dobrego o https://www.pralnia-warszawianka.pl/ . To pralnia wodno-chemiczna, która wypierze nawet delikatne rzeczy. Można im zlecić czyszczenie i ubrań, i dywanów czy wykładzin. Mają wykwalifikowany personel, który pracuje sprawnie, ale dokładnie. Wykorzystują dobre jakościowo środki piorące.