jestem z zona 3lata po slubie i zaczynamy sie nie dogadywac na roznych plaszczyznach. staram sie pomagac jej w domu,zeby nie spadlo na nia mnostwo obowiazkow, ale do pewnych rzeczy sie nie nadaje. moge umyc naczynia,zrobic pranie, skosic trawnik, ale juz sadzic roslin w ogrodzie nie bede, bo sie na tym nie znam,poza tym uwazam ze to malo meskie. ona tez nie chce robic pewnych rzeczy, np. zmywac i ja ide jej na reke. jak rozwiazac te sytuacje? wiem,ze to z pozoru glupota,ale takie drobne rzeczy psuja nasza relacje i wywoluja niepotrzebne spiecia
|