Mam problem. Od jakiegos czasu ( od kilku miesiecy) przelewa mi sie w brzuchu. Nie wiem co to moze byc. Zawsze po jedzeniu jakes 10 minut wszystko zaczyna mi burkac i przelewac sie. Towarzyszy temu uczucie wzdecia, stale mam brzuch jak balon, dodam jeszcze, ze mam trudnosci z defekacja, bardzo sie przy tym mecze chyba ze to poranne ka po kawie z mlekiem i po papierosie .
Bardzo mnie to denerwuje bo jestem szczupla i mam plasciutki brzuszek ale tylko wtedy kiedy caly dzien nie jem nic. Wystarczy tylko kes kanaki i sie zaczyna ...
Macie pojecie co to moze byc? Moze mam jakiegos tasiemca albo inne swinstwo w sobie ?

p.s: Zapomnialam dodac ze caly czas jestem glodna. Potrafie zjesc na prawde ogroma porcje kanapek, obiadu itd.. tylko ze za 15 minut znowu jestem glodna. Musze sie kontrolowac zeby caly czas nie jesc, ale to sie odbija na moim samopoczuciu, jestem rozdrazniona, rozkojarzona, nie mam ochoty nawet odpowiadac na pytania co dopiero rozmawiac. Czasami zapominam i sie przejadam, ale wtedy straasznie cierpie.

pomocy.

_________________
"Nie ufam nikomu, kocham tylko tych, co na to zasłużyli..."

Myśle ze powinien to zbadac lekarz.Moze zrobi USG brzucha.A moze tez to wszystko byc przyczyną początku problemów z żoładkiem.Żoładek Ciebie nie boli?

Dokładnie, powinnaś jak najszybciej wybrać się do lekarza. Zrobić wszystkie badania, na pewno USG brzucha jak mówi dolcia. Jeśli masz takie poranne problemy, to może też coś być z jelitami. Z tym nie ma co żartować.
Jak mówisz jeśli coś zjesz i po kilku minutach zaczynają się problemy z brzuchem objawiające się bólem lub też może biegunką to najprawdopodobniej też możesz mieć jakąś nietolerancje na pokarm. Np. na konkretny produkt zawarty w żywności.

My tylko możemy doradzić co powinnaś zrobić, ale nie jak Ci pomóc. W tej kwestii pozostaje tylko wizyta lekarska.
Daj znać czy byłaś i co powiedział. :)

_________________
' Droga- rządzi nami, raz wiedzie raz zwodzi
Diabelskie widły rozgałęzia się
I drzewo niewiedzy, gdzie dobre w złe przechodzi
Nieludzkie prawo, nieubłagane lewo..'

Biegunki nie mam, mam raczej zaparcia.Ciezko mi sie wyproznic i robie to dosyc rzadko. Chyba ze jak juz pisalam - napije sie kawy bo kawa ma wlasciwosci przeczyszczajace.
Zoladek w sumie mnie nie boli. Czasem jakies klocie czuje.


Narazie mojego lekarza nie ma, jest na urlopie. Ale we wtorek i tak musze isc do zastepczego po zwolnienie wiec spytam przy okazji co moga oznaczac te dolegliwosci i jesli konieczne beda badania to je zrobie i na pewno powiem wam co to takiego. W kazdym badz razie dziekuje za wskazowki.

_________________
"Nie ufam nikomu, kocham tylko tych, co na to zasłużyli..."

Takie kłucie w żoładku mam i ja.Ale jak wezmę polprazol acidcontol ( jest bez recepty) to pomaga-zreszta u mnie jest jeszcze zgaga.Nie chce Cie martwic,ale takie kłucie moze tez oznaczac wrzody żoładka-a bole żoładka moga promieniowac i na brzuch.To wszystko skomplikowane i koniecznie musisz sie pokazac lekarzowi.

To kłucie żołądka jest sporadyczne, ale czasami kłuje mnie coś z lewej strony brzucha tak dokładniej po środku miedzy żebrami a biodrem. Zgagi raczej nie miewam, ostatnio rzadko - zależy co zjem. Ale był czas, że miałam zgagę po każdym posiłku. Teraz to się uspokoiło.

_________________
"Nie ufam nikomu, kocham tylko tych, co na to zasłużyli..."

Takie kłucie z lewej strony to może to być coś od trzustki.
Moim zdaniem trzeba zmienić diete na ta lekkostrawną.

Albo to może coś z dwunastnicą? Jak była zgaga to coś się mogło dziać z twoim żołądkiem. A probowałaś brać jakieś leki na żołądek, coś od kwasów?

No w sumie własnie mozna tak prorokowac.Czasami i żoładek tak promieniuje ze boli i po jednej i drugiej stronie.Czasami gastroskopia wszystko wyjasnia.

Pewnie gastroskopię warto zrobić. Można też zrobic badanie na helicobacter pylori, bo ta bakteria powoduje zapalenie i owrzodzenie żołądka i dwunastnicy.