Jakie macie zdanie na ich temat ?
Ja niestety najgorsze jakie tylko moge miec.

nie taki diabel straszny...ja z tymi ludzmi staram sie zyc w zgodzie i nie moge na nich zbytnio najezdzac. Czasem postawie chlopakom po piwie, czasem sam z nimi wypije, ale dzieki temu wiem co sie dzieje w okolicy, wiem ze nikt mnie nie ruszy. A to ze siedza non stop pod blokiem i zaczepiaja ludzi to jest inna sprawa, niejednokrotnie zdazaly sie jakies akcje z ich udzialem. Nie stane po ich stronie, ale nie "rzuce w nich kamieniem", jestem neutralny w tym temacie:)
PS. Zastanawiam sie czasem, kiedy im sie znudzi to siedzenie na laweczce:)

Wtedy, kiedy skonczy im sie kasa na piwo :)

Eeee wtedy tez beda siedziec, tak dla zasady

_________________
'Oh, Natty, Natty,
Natty 21,000 miles away from home, yeah!
Oh, Natty, natty,
And that's a long way
For Natty to be from home'

dla zasady to oni piwo pija wlasnie, szybciej zmienia lawke niz z browca zrezygnuja:D

Szkoda ze ci spod mojego bloku nie zmienia miejsca :\

_________________
'Oh, Natty, Natty,
Natty 21,000 miles away from home, yeah!
Oh, Natty, natty,
And that's a long way
For Natty to be from home'

hehe, moze oni tam siedza i czekaja zeby Ciebie zobaczyc:P
nie odzielem zbytnio ich ideologii ale w zasadzie nic do nich nie mam:)

Nie no yeti nie wydaje mi sie :-]
W sumie tez by mi nie przeszkadzali gdyby mnie np w nocy nie budzili swoim spiewem "Polskaaaaa biało czerwoni... "
Poza tym to spoko ziomki chyba :-]

Sądzicie ze uprawiają oni blocking z konieczności. Gdyby mieli możliwość pracy nie siedzieliby po bramach i piwnicach. Nie wchodząc w politykę komuna stworzyła system umożliwiający młodym zajęcie wolnego po nauce czasu a znawcy wiedzą że w godzinach przedpoludniowych milicja penetrowała i "bezzajęciowców" wysyłała do szkoły czy pracy.
Ale jest jak jest i w przypadku nieletnich należałoby naciskać na rodziców natomiast inne przypadki - w jakimś blokowisku chyba Poznania, mężczyzni zorganizowani są i jeśli ktoś przeszkadza to grupowo "okradaja " i wypraszaja intruza. Słyszałem o maskach uniemożliwiających identyfikacje gospodarzy i jednym fakcie fizycznego rozwiązania wyprosin po ktorych w rejonie działania nastapił spokoj. Brak kontroli rodzi rozne pomysły dialektycznie rozwijane. Na koncu zawsze jest konflikt z jakimiś zasadami czy prawem. Nie jestem w stanie im pomoc.

Hmm no ciekawa teza, ale Ci na ktorych ja patrze to raczej zwykle nieroby. Jakby im sie chcialo to by sobie znalezli prace

_________________
'Oh, Natty, Natty,
Natty 21,000 miles away from home, yeah!
Oh, Natty, natty,
And that's a long way
For Natty to be from home'