Cytuj:
czy wzielibyscie swego rodzaju kota w worku nie wiedzac jakim patrtnerem seksualnym okaze sie mąz tufdzież zona?
Tak, wzięłabym :)
Podchodzenie do sprawy w sposób 'biorę kota w worku' to dla mnie zbyt przedmiotowe podejście do drugiej osoby. No ale do rzeczy.
Spróbuję to opisać jak najprościej - jestem dziewicą, i stracenie cnoty jest dla mnie rzeczą poważną. Dlatego Kochać będę się tylko z człowiekiem, którego będę znać, Kochać, ufać mu, i co więcej - z którym będę planować wspólne życie. Dlatego w pewnym sensie - oddanie się mężczyźnie jest dla mnie swego rodzaju deklaracją, że z nim będę. Czyli sytuacja bardzo podobna jak podczas brania ślubu, tylko może mniej oficjalna, lecz dla mnie tak samo wiążąca. Jednym słowem, mówiąc sposobem zawartym w temacie - kochając się z kimś biorę tego kota w worku i deklaruję, że jaki by nie był to będzie ok ;)
Niewielka więc różnica, czy poczekam do ślubu.
Nie planowałam nigdy czekania z pierwszym razem na noc poślubną, nie jestem jakoś przesadnie religijna ;) Ale w sumie przez najbliższy rok, dwa też tegfo nie planuję, więc gdyby chłopak chciał poczekać do ślubu nie byłoby problemu ;) (ale który facet chce czekać do ślubu :> )
Nie wiem czy nie zamotałam :P
Czytając tę wypowiedź przecierałem oczy ze zdziwienia... i chyba przeczytam to jeszcze raz, jak tylko napiszę tego posta ^^ W końcu zobaczyłem to, co chciałem zobaczyć/usłyszeć:
Cytuj:
stracenie cnoty jest dla mnie rzeczą poważną
!!!
Wreszcie ktoś TO docenił... Osobiście myślę, że jeśli moja partnerka chciałaby czekać z seksem do ślubu to możemy czekać, jak kocha to poczeka ;] Wg. mnie jeśli ludzie się kochają i wiedzą, że będą już razem to niech sobie robią co chcą, ale wspaniałym prezentem dla faceta jest "nienadgryzione jabłko" w noc poślubną :P
A teraz nawiążę do bardzo nowoczesnego poglądu, że "być dziewicą w wieku 18 lat to obciach" i chcę powiedzieć, że mam dość kurwiarstwa i puszczania się po dyskotekach i najchętniej bym takich powystrzelał pod ścianą. Gdzie jest ich GODNOŚĆ??
Ps. Dzięki Ema, przywracasz mi wiarę w ludzi;]