Ciekawa jestem jakie jest Wasze zdanie na temat urządzania akcji pomocy ludziom ubogim, biednym potrzebującym za granicą. Czy nie myślicie czasem, że to trochę niesprawiedliwe skoro w naszym kraju jest tyle ludzi żyjących w nędzy często nie mających czegoś co można włożyć do garnka. Zyjących w nędzy często gorzej niż zwierzęta.

ja jestem jak najbardziej za pomoca Takim ludzia jak i chorym dziecia wysylam esy czasami

Akcje smsowe najczesciej obejmuja Polske a co z zagranica pomagasz jakos?

zbiorka kasy kolo kosciola to cos sie wrzuci zawsze

A co z akcjami PCK, swojego czasu zostały porozstawiane takie specjalne pojemniki na odzież. Czy wrzucacie tam niepotrzebne ubrania? co robicie z taka odzieża?

U mnie takie rzeczy odwozi się do PCK, bo czasami ktoś pali takie kosze, ot tka dla zabawy.
Jestem za takimi akcjami, ale nie dla wszystkich, bo jeżeli ktoś jest biedny, bo się nei uczył, nie chciało mu się szukać pracy itp. to jego zmartwienie, a jeżeli ktoś jest biedny przez los to owszem.

Ale uważasz, że co należy segregować w ten sposób ludzi?

Mnie najbardziej boli że w Afryce ludzie umierają z głodu a np u nas tony jedzenia po prostu się wyrzuca. Jak np jakieś walki na pomidory w Hiszpanii - idiotyzm, ile ludzi można by uratować gdyby raz chociaz zrezygnować z tej 'zabawy' ?
Moja pomoc ogranicza się do wrzucania pieniązka do puszki jakiejś organizacji i co jakiś czas zostawiam koło kosza na smieci ubrania w ktorych już nie chodzę (bo pojemnikow z PCK nie mam koło bloku), ale bardzo chciałabym pojechać na jakaś misję i pomóc

_________________
'Oh, Natty, Natty,
Natty 21,000 miles away from home, yeah!
Oh, Natty, natty,
And that's a long way
For Natty to be from home'

A co z Polska? owszem ludzie w Afryce zasluguja na pomoc ale pomozmy tez Polakom

dariuszka, nie wiem czy zauważyłaś co Polacy potrafią zrobić, wolą żyć z wysoko uniesioną głową bez niczego aniżeli prosić o "jałmużne".
A np. w Afryce bardzo potzrebują pomocy i u nich nie ma "dumnych biedaków"