1. Nie piszę o tym, że jak ktoś ma kasy dużo, to ma oszczędzać na kosemtykach. Bo to tak jakbym chciał bogatemu facetowi zakazać kupowania Mercedesa i wsadzał do Syrenki.
2. Miałem na myśli to, że opinia, że jakby podliczyć kosmetyki męskie i damskie to wyszłaby taka sama suma (podobna). Faceci nie mają wszelkiego rodzaju tuszu, pomadek, błyszczyków, kremów i mleczka. A to wszystko za darmo w sklepie nie leży. Kobiety wydają więc na kosmetyki więcej, niż faceci i jest to obiektem dowcipów już od wielu, wielu lat.
olka080 napisał(a):
a) nie wierzę, że sam byś sobie żelu pod prysznic nie kupił
Mydełkiem się myjesz?? Nie chcesz pachnieć jak prawdziwy facet?? ;)
Od tego mam perfumy. Uważam, że żel pod prysznic jest dodatkiem. Jak jest to OK, ale jak nie ma to też OK. Jak ktoś Ci zrobi prezent, no to dobra, uzywasz, ale jak masz sobie kupić, to w sumie tylko wtedy gdy masz taki kaprys.
olka080 napisał(a):
b) są różne ceny perfum i jak sobie raz zaszalejesz... to też Ci więcej wyjdzie ;)
A jak Ty sobie zaszalejesz ze swoimi kosmetykami (w sumie ktoś kto kończy podstawówkę powinien mieć dużo kosmetyków?) to wyjdzie jeszcze drożej.
olka080 napisał(a):
d ) jedni o siebie dbają bardziej, a inni mniej, ale to nie znaczy, że któraś z tych osób jest gorsza ;) Są racy dla, którcych wygląd jest najważniejszy, że włożyli by w niego całą swoją pensje ( w przenośni rzecz jasna
) a inni sporadycznie to traktują ;)
Zwykło się mówić jeszcze do niedawna o delikatnych mężczyznach, że to narcyz. Obecnie wchodzi do słownika pojęcie metroseksualnych mężczyzn - chodzą do kosmetyczki, na solarium, kupują kosmetyki.