Chyba nie ma kobiety, która nie znałaby słowa cellulit. Nic dziwnego. Według najnowszych badań ponad 90 proc. mieszkanek krajów cywilizowanych ma pomarańczową skórkę. I to bez względu na tuszę czy wiek. Cellulit mają kobiety i otyłe, i bardzo szczupłe. Te, które urodziły kilkoro dzieci i młodziutkie, nastoletnie dziewczyny. I choć są tacy, nawet wśród dermatologów, którzy pocieszają nas, że cellulit to tylko defekt kosmetyczny, my wiemy swoje. Za wszelką cenę chcemy odzyskać gładkie, jędrne ciało. I bardzo dobrze, bo im wcześniej zaczniemy działać, tym większą mamy szansę na zwycięstwo. Jest kilka etapów cellulitu. Dobra pielęgnacja, właściwa dieta i spora dawka ruchu mogą sprawić, że uda ci się zlikwidować cellulit w początkowej fazie, a na pewno nie dopuścić do rozwoju skóry materacowej, której nie można zlikwidować nawet specjalistycznymi zabiegami. A zatem do dzieła.
WALKA NA WIELU FRONTACH
Jest wiele sposobów walki z tak zwaną pomarańczową skórką. Są skuteczne, jeśli są stosowane jednocześnie i systematycznie. Sam krem, choćby kosztował majątek, nie wystarczy. Tajemnica sukcesu w walce ze skórką pomarańczową tkwi w wytrwałości i zmianie trybu życia.
Dlaczego nasze babki nie znały słowa cellulit? Bo nie spędzały większości czasu siedząc - przed telewizorem czy w samochodzie. Rozwojowi pomarańczowej skórki sprzyja leniwe, mało rozsądne życie. Jeśli przez cały dzień siedzisz przed komputerem, a zmęczenie i stres “leczysz” kawą i kolejną tabliczka czekolady lub paczką chipsów, nie dziw się, że twoje ciało czuje się zaniedbane i nie odwdzięcza się pięknym, ponętnym wyglądem.
By pokonać cellulit, trzeba działać na wielu frontach. Ruch, zmiana nawyków żywieniowych i odpowiednia pielęgnacja należą do najważniejszych. Jeśli codziennie poświęcisz godzinę na szybki spacer i gimnastykę, jeśli przestaniesz żywić się byle jak i byle gdzie, jeśli po kąpieli przeznaczysz kilka minut na wtarcie w ciało balsamu i automasaż – możesz liczyć na sukces.
DOMOWA PIELĘGNACJIA
Preparaty antycellulitowe zawierają składniki wzmacniające skórę i obkurczające naczynia krwionośne. Trzeba je jednak intensywnie wmasowywać dwa razy dziennie przez 2-3 minuty. Masaż jest bardzo ważny, bo działa drenująco na skórę, tzn. pobudza krążenie krwi i pracę komórek, wspomaga odprowadzanie wody i limfy z tkanek.
Walka z cellulitem musi stać się codziennym rytuałem. To zadanie dla wytrwałych i cierpliwych, ponieważ na widoczne efekty trzeba czekać 3-4 tygodnie.
-Zaczynasz od naprzemiennego prysznica - ciepłego i zimnego. Zmiana temperatury sprawi, że krew będzie lepiej krążyć.
-Pod prysznicem szorstką gąbką lub rękawicą z trawy morskiej rób masaż pobudzający krążenie. Zawsze kieruj się w stronę serca.
-2-3 razy w tygodniu zrób peeling ciała. Najlepiej użyj tego myjącego. Dzięki temu wygładzisz naskórek, składniki aktywne kremu wnikną głębiej w skórę. Na forach internetowych poświęconych walce z cellulitem króluje domowy peeling z fusów od kawy: 2 łyżki oliwy mieszamy z 2 łyżkami fusów. Nacieramy ciało. Podobno stosowany razem z dobrym kremem antycellulitowym daje niezwykłe rezultaty.
-Wcieraj energicznie przez kilka minut preparat antycellulitowy.
-Jeśli masz skórę naczynkową, unikaj preparatów rozgrzewających oraz zawierających ksantyny, np. kofeinę lub teofilinę. Działają rozkurczowo na naczynka krwionośne, osłabiając ich kruche ścianki.
MASAŻ DRENUJĄCY
Podczas wcierania preparatu antycellulitowego stosuj minidrenaż limfatyczny – intensywny zabieg przyspieszy pojawienie się efektów. A zatem podnieś nogę, oprzyj ją nieco wyżej i zaczynamy:
-Ułóż dłonie na udzie po obu stronach kolana. Umieść kciuki na przedniej części uda.
-Uciskając, przesuń szybko dłonie w górę uda, aż do pośladka. Powtórz 10 razy.
-Ułoż dłonie na i pod kolanem. Uciskając, przesuń szybko dłonie w górę. Też 10 razy.
|
|