To rzeczywiście długo, bo z tego co czytałam inne preparaty trzymają pół roku

Dziewczyny, ile wy macie lat by o botoksie rozmawiać? Wg mnie botoks to zawsze jakaś ingerencja w naturę ludzkiego ciała i urody i chciałabym to odciągnąć jak najdłużej. Lub w ogóle nigdy z tego nie korzystać. Poza tym lepiej zapobiegać niż leczyć - radzę teraz już pomyśleć o dobrym nawilżeniu i nawodnieniu skóry, by opóźnić efekty starzenia się ,zamiast dywagować na temat botoksu:)

Ja jeszcze przez jakiś czas się na taki zabieg nie zdecyduję, bo nie mam takiej potrzeby, ale jak już zmarszczki zaczną mi przeszkadzać to wtedy to zrobię. A poznać opinie zawczasu zawsze warto, prawda? :) tym bardziej że można przeczytać o tym na co trzeba zwracać uwagę, czego unikać itd. Wiedzy nigdy dość:)

no wiesz każda kobieta chce być piękna, świerza i bez oznak przemijającego wieku :) ja nie mam nic przeciwko poprawy swojego wyglądu, choć sama nic sobie jeszcze nie poprawiałam. Wiele osób zwłaszcza ze środowiska medialnego dbają o swój wizerunek właśnie w ten sposób. Ja nie widze w tym nic złego.

Mi się wydaje że takie zabiegi są coraz popularniejsze nie tylko wśród celebrytów, tylko u normalnych kobiet (w sumie mężczyzn też), którzy chcą wyglądać trochę lepiej. Dobrze przeprowadzony zabieg daje rzeczywiście rewelacyjne efekty, tylko trzeba dobrze wybrać miejsce i lekarza, coby krzywdy nie zrobił:)

MI też tak się wydaje że coraz więcej osób korzysta z tego typu zabiegów i są to już nie tylko celebryci ale normalni ludzie którzy dbają o swój wygląd.

Jedyne Takie Andrzejki

_________________
Afrodyta

męzczyźni tez pożytkuja botox wtedy, kiedy chcą usunąć spore zmarszczki na czole, np. tzw. lwią zmarszczkę, nadmierne poceniem, bądź inne przyczyny. Toksyna botulinowa sprawia, że na długi czas zapominamy o skutkach nadmiernej potliwości pach, stóp, czy dłoni.

No to prawda, w sumie botox ma wiele innych zastosowań, nie tylko medycyna estetyczna

no proszę jak wyedukowana jest teraz polska młodzież a jeszcze niedawno co poniektórzy myśleli, że botox się wstrzykuje w usta.

Przeraża mnie ten zabieg, kojarzy mi się z nakłuwaniem laleczki voodoo. blee. Lepszym przyjacielem kobiety są diamenty. Oszrońmy się a nie nakłujmy!!!

[ Dodano: 2009-11-18, 14:50 ]
Mam taką jedną, małą diamentową ,kruszynkę upatrzoną . Niestety kupujemy z narzeczonym obrączki ( składamy się na pół) i chwilowo muszę się wstrzymać z zakupem. A tak chcę...i co z tego. Czy to nie dziwne, że wolę kolejny pierścionek niż ślubną obrączkę?

_________________
kajas