aparat sluzy korekcji wad zgryzu. :) Nosi się go by mieć piękny i równy uśmiech jednak leczenie jest długie i czasochłonne.
Powiedziała mi ortodontka.
chociaż oczywiście, nie każdą wadę trzeba korygować.
Dzisiaj aparaty noszą również dorosłe osoby czy nawet gwiazdy {np. Chylińska} a dzieci zachęcają kolorowe gumki które mogą sobie dowolnie wymieniać przy wizycie u ortodonty :)
I chociaż leczenie jest uciążliwe i bolesne no i niestety drogie - comiesięczne wizyty na których ortodonta podkręca aparat kończą się 3/4 dniowym bólem który uniemozliwia normalne spozywanie posiłków innych niż ryż, zupy i inne miękkie i nie wymagające gryzienia potrawy.
Również jedzenie poza domem staje się nie lada niedogodnoscią - zęby powinno się myć po kazdym posiłku a trudno wyobrazić sobie to przy wyjsciu do restauracji czy fastfoodów :) ale oczywiście nic się nie stanie jeśli umyjemy zeby dopiero po powrocie do domu - chodi przede wszystkim o nasz komfort albowiem jedzenie często wchodzi za druty etc :) Nie można pić koli.

Są oczywiście plusy, po 2,5 roku noszenia aparatu moja dosyć pulchna koleżanka stała się szczupłą i zgrabną dziewczyną :) jeszcze nosi aparat ale niedługo jej zdejmują a wszystkich będzie olśniewała pieknym, równym uśmiechem:)

Czy zatem warto cierpieć i poświęcać się te pare lat?
Czy noszenie aparatu jest wstydem czy może tylko przejawem dbalosci o siebie i swój wygląd? Czy aparat bardzo szpeci wg. was? :) Czy przez fakt, że chłopak/dziewczyna ma aparat traci u was szanse? :)

bez względu co powiecie ja uwazam, ze warto pomęczyć się pare lat bo efekt widoczny jest do końca życia :) poza tym polubiłam już swoje druty :)

No cóż lepiej nościć ten aparat przez ileś latek i mieć potem ładne ząbki niż potem narzekać, że się go nie nosiło i się ma te krzywe ząbki. A co do szpecenia to kwestia przyzwyczajenia. Gdybym przestała nosić okulary to ludzie na nowo musielby by sie przyzwyczajać do mojego wyglądu ;)

mhm, ja jedyne czego zaluje to, ze tak pozno sie na niego zdecydowalam :)

alinQa, w całej rozciągłości się zgadzam z tym co mówisz :)
odpowiedzi:
1) Warto, im później się człowiek decyduje tym gorzej - dłużej trzeba nosić
2) etam szpeci ;) to jeden z droższych rodzajów biżuterii jaki nosisz :D

Ja żem 2,5 roku takie cudo nosił i wcale nie żałuję.

_________________
Pozdrawiam
Tomek (Żysio)

ja pewnie nosic bede dluzej :P
niedawno go sobie zalozylam, poki co go nie widac :) mam tylko drut przez podniebienie, pozniej bede miala "szyny" na zebach :) no ale cóż :) da sie przyzwyczaic :)

aaa - uprzedzam że pierwsze 2-3 tygodnie z tymi szynami na zębach są cholernie bolesne, ciężka sprawa coś ugryźć :/ Potem luz, tylko po każdej wymianie drutów znów gdzieś tydzień boli... I jeszcze na początku trzeba się nauczyć mówić - wymowa jest arcyciekawa :D

_________________
Pozdrawiam
Tomek (Żysio)

haha :) wiem,wiem teraz tez boli, wczoraj mi podkręcali i jem tylko ryz i lece na apapie :)
pamietam, że nie mogłam wymówić "L" bo mi się język zaczepiał o ów drut na podniebieniu :) i było śmiesznie, chociaż wymigałam sie tym z czytania czytanki na niemieckim :)
separacje chyba jednak najgorzej wspominam :P
hehehe, najlepsze było jak się wkurzałam kiedy jedząc coś ugryzłam sobie język albo natrafiłam jezykiem na ten drut i już nie wiedziałam w której części buzi jestem tym językiem :P takie uczucie jakby Ci się jezyk w buzi zgubił i nie wiedziałam w ktorym jest miejscu :p total dezorientacja :P

zabawne te aparaty :)

ja jeszcze miałem jeden mało zabawny problem w związku z aparatem, a mianowicie musiałem spacyfikować 2 zęby mądrości (temu pewnie yeti powie że jaki jestem to każdy widzi :P )

Ale ogólnie idzie się przyzwyczaić :) No i co najlepsze - nie dałem sobie zrobić ŻADNEGO zdjęcia żeby było widać to żelastwo

_________________
Pozdrawiam
Tomek (Żysio)

podziwiam :PP

hehe, tez mam zeby mądrosci :) ale mi chcieli wyrywać 4ki :) w koncu powiedzieli, że pewnie tego nie zrobią :) {4 bardziej widac jak sie usmiechne niz jakies tam zeby madrosci!":P}

ja bym czwórek nie oddał! :D

_________________
Pozdrawiam
Tomek (Żysio)