Co możecie powiedzieć na temat pesymizmu??
Skąd bierze się pesymistyczne nastawienie do życia?
Jak sobie radzić z falą negatywnych myśli?
Czy często zdarza się Wam mieć negatywne spojrzenie na świat?

Hm...ja raczej pesymistką jestem :> Nie wiem dlaczego, ale zazwyczaj wszędzie doszukuje się czegoś, co może świadczyć o tym, że coś się nie uda. Zawsze myślę w dziwny sposób, zaczynając od tych negatywnych rzeczy. Jasne, czasem zdarzają się wyjątki i jestem czasem nastawiona pozytywnie na coś, ale rzadko. Ale to czasem pomaga, bo wtedy gdy np. wyznaczę sobie jakiś cel to doszukuję się tego co mi może w tym przeszkodzić, dzięki czemu mogę lepiej się przygotować ;) Ale przyznaję, mam skłonności do dostrzegania w większości ujemnych stron :>

tak naprawdę każdy jest inny i inne ma nastawienie do życia:) ale czasem jest tak, że sobie wmawiamy, że będzie źle i nie dopuszczamy innej ewentualności. czasem trzeba na problem spojrzeć z drugiej strony. a z czasem napewno uda ci się nabrac trochę pewności w siebie

pzyznam szczerze, ze ja czasem rowniez miewam chwile kiedy nie mam na nic ochoty ale raczej nie nazwalabym tego pesymizmem, jestem wtedy nastawiona raczej obojetnie do wszystkiego, robie to co musze i raczej jestem milczaca wtedy, co zwykle mi sie nie zdarza:)

[ Dodano: 2008-09-24, 18:50 ]
ok ale skad tak wlasciwie bierze sie to zle nastawienie do zycia?? jak sie wtedy zachowujecie?? dla mnie osobiscie obce jest stwierdzenie pesymistka

[ Dodano: 2008-09-24, 18:52 ]
jeśli ktoś jest pesymistą to w jaki sposób przedkłada się to na jego zachowanie?? i jakie są stosunki z rodziną, ze znajomymi?? czy to mna jakiś większy wpływ na innych??

[ Dodano: 2008-09-24, 18:53 ]
czy pesymizm wynika z braku pewności siebie?? czy raczej z otoczenia i jego wpływu na nas samych??

hm... to jest tak zwany "dolek", łapiemy go od czasu do czasu i według mnie jest to normalne.
np, jak ja mam doła to lepiej sie trzymać z daleka bo wyzywam się na wszystkich, ale są pewne osoby, które wiedzą jak wtedy do mnie podejśc i pomagają mi w ten sposób
yyy, to chyba zależy od psychiki człowieka. i nie wpływa na to grono znajomych.
ale sa różne sposoby aby sobie pardzić z tymi gorszymi dniami. jedni słóuchaja muzyki, a jeszcze inni czytaja ksiażki, każdemu co innego pomaga.

hmmm no tak dołek zdarza się każdemu, niektórym nawet często jak ja mam doła to mam "ciche dni" i towarzyszy temu ogólne i głębokie zamyślenie czy coś w tym stylu, czasem nawet jakaś łezka. Dobrze mi wtedy robi rozmowa z przyjacielem, nawet jeśli to rozmowa o niczym.

[ Dodano: 2008-09-24, 22:08 ]
ale czy popularny "dołek" a pesymizm to wg Was to samo? Wydaje mi się, że dołek to tylko chwilowe pogorszenie nastroju, "chwilowy zanik uśmiechu" natomiast pesymizm ma raczej szersze znaczenie i jego skutki też bywają większe

Pesymizm (fr. pessimisme, łac. pessimus – najgorszy) – postawa wyrażająca się w skłonności do dostrzegania tylko ujemnych stron życia, negatywnej oceny rzeczywistości oraz przyszłości. Jako filozoficzna postawa wobec Świata pesymizm pojawia się w szkole cyrenejskiej w V w. p.n.e. jako przeciwieństwo hedonizmu. Pesymizm to także pogląd filozoficzny, który charakteryzuje brak wiary w przyszłość, w postęp społeczny, w celowość życia i jego wartości.
Tak sobie tylko zaczełam od samej definicji...
Ogólnie rzecz biorąc pesymistą jest ta osoba która nigdy nie widzi czegos dobrego ... która zawsze widzi tylko te czarne strony....

A jak komus pomagają rozmowy z przyjacielem czy słuchanie muzyki to jest to po prostu dołek...

zgoda ale skąd to się bierze?? czy można "stać się" pesymistą w pewnym momencie życia??w związku z jakimś traumatycznym wydarzeniem??
Interesuje mnie jak taka osoba pesymistycznie do życia nastawiona zachowuje się w kontaktach międzyludzkich, jak sobie radzi z codziennością.
Na temat dołka mogę wypowiedzieć się bardziej obszernie ale zaintrygował mnie ten pesymizm

Dla mnie pesymista to człowiek, cytuję " przeniknięty pesymizmem, niewiarą w świat i ludzi, w lepszą przyszłość, skłonnością do czarnowidztwa, beznadziei, dostrzegania złych stron życia ".
Ciężko się takiej osobie znaleźć w wiekszym gronie ludzi, nie radzi sobie raczej z tym, traci wiare w siebie. Trudno jest dogadywać się z pesymistą, zawsze uważa, że wie co jest dla niego najlepsze, nie wierzy w żadną pomoc.
Tak naprawde ciężko jest nawrocić taką osobe, aby zaczeła myśleć pozytywnie. Nie należy jej tak czy inaczej zostawiać z problemami samej sobie, powinna mieć oparcie w bliskich

_________________
' Droga- rządzi nami, raz wiedzie raz zwodzi
Diabelskie widły rozgałęzia się
I drzewo niewiedzy, gdzie dobre w złe przechodzi
Nieludzkie prawo, nieubłagane lewo..'

Ja się powoli, ale skutecznie pozbywam mojego pesymizmu :D