to ja umieszcze kilka z tego archiwum, a potem opisze kilka ciekawymch spraw z Krakowa i okolic.
"HODOWCA KWIATÓW"
2 kwietnia 2003 r., w domu jednorodzinnym przy ul. Brzeskiej w Krakowie ujawniono zwłoki właściciela – 70-letniego mężczyzny. Starszy człowiek mieszkał samotnie i utrzymywał się z hodowli oraz sprzedaży kwiatów. Być może z tego względu uważany był za osobę majętną pomimo skromnego, wręcz ascetycznego trybu życia. Najprawdopodobniej z tego względu, kilkakrotnie w przeszłości był ofiarą kradzieży, włamań a także napadów rabunkowych. Do pomocy przy roślinach mężczyzna zatrudniał pracowników ze Wschodu. Ludzi tych werbował na okolicznych placach targowych gdzie handlował kwiatami. Dlatego też, w początkowym etapie śledztwa jedna z przyjętych hipotez zakładała, że sprawcą mógł być właśnie taki pracujący na czarno Ukrainiec. W czasie trwania śledztwa pojawiły się jednak inne wątki, sugerujące że sprawca może być nieletni. 03.09.2003 r. policjanci zatrzymują 16-letniego sąsiada zabitego. Okazuje się, że chłopak zaplanował wraz ze swoim kolegą włamanie do domu sąsiada i okradzenie go z jego oszczędności, których jak sądzili było niemało. W trakcie włamania okazało się, że starszy człowiek jest w mieszkaniu. 16-latek bojąc się rozpoznania sięgnął po młotek i zadając kilkanaście ciosów zabił mężczyznę. Ich łupem padł aparat telefoniczny starego typu oraz tylko 15 złotych bo pieniądze ofiara trzymała w banku. 16-latek ze względu na swój wiek stanął przez Sądem dla Nieletnich, który zdecydował jednak że za swój czyn będzie odpowiadał jako pełnoletni.
KOLARZ
21 lipca 2000 r., w KPP Zakopane zgłosiła mieszkanka Białego Dunajca o zaginięciu jej syna. 35-letni mężczyzna zniknął w tajemniczy sposób parę dni wcześniej. Niestety prowadzone poszukiwania nie przyniosły rezultatu. W 2003 roku sprawę przejęli policjanci z Archiwum X. Po dogłębnym przeanalizowaniu sprawy funkcjonariusze byli pewni że zaginięcie nastąpiło na skutek przestępstwa, oraz że bezpośredni związek z nim miała dawna sympatia mężczyzny obecnie 25-letnia kobieta. Cztery lata temu, dokładnie 17 lipca 2000 roku wtedy 35 letni Jan L. z Białego Dunajca pojechał na rowerze do dziewczyny mieszkającej w tej samej miejscowości. Od tej pory wszelki po nim zaginął. Minęło kilka lat w tym czasie jego znajoma wyszła za mąż , urodziła dziecko i mieszkała w tym samym domu , który wtedy był w budowie.
5 października kobieta została zatrzymana przez policję.. Na podstawie zebranych dowodów , kobieta przyznała się do zabójstwa. Wskazała również miejsce gdzie ukryła zwłoki. Nie do końca znany jest w tej chwili mechanizm śmierci mężczyzny oraz motywy którymi kierowała się kobieta. Zwłoki odnaleziono w przedpokoju domu w którym mieszkała. Obok szkieletu mężczyzny znajdował się również jego rower.
ZWŁOKI W PIWNICY
Jak mówią policjanci z krakowskiego "Archiwum X"- najważniejsze w tego rodzaju sprawach jest odnalezienie ciała ofiary. Czasami poszukiwania trwają przez wiele miesięcy czasami udaje się je odnaleźć dopiero po kilku latach. Zabójcy zwykle starają się ciało skrzętnie ukrywać, betonują, zakopują czasami dochodzi do makabrycznych spraw w których zwłoki są kawałkowane a ich fragmenty wrzucane do wody. Często również w sprawach tych policjanci wykorzystują nowe metody zarówno kryminalistyczne jak i naukowe. Tym razem policjanci wykorzystali georadar , który często używany jest w geologii i archeologii - pomógł on w odszukaniu zwłok zabitego mężczyzny, jego ciało zakopane było w piwnicy domu. Wszystko wydarzyło się w czerwcu 1992 roku - ponad 14 lat temu 21 letni mężczyzna, który pod koniec lat 80 - tych wyjechał do Austrii ( tam pracował) przyjechał do swojego domu rodzinnego w Krakowie. Wcześnie rano - w sytuacji która jest teraz szczegółowo wyjaśniana został zaatakowany przez swojego szwagra - uderzony kilkakrotnie czymś twardym przez zmarł a jego ciało zabójca zakopał w piwnicy domu , gdzie mieszkał wraz z rodzina. O tym jednak , że zabił nie wiedział nikt inny. Rodzinie i znajomym zabójca powiedział , że szwagier wrócił do Austrii. Wprawdzie zgłoszono o zaginięciu tego człowieka , ale poszukiwania nie doprowadzi do wyjaśnienia sprawy. Od kilku miesięcy nad sprawa zaczęli pracować policjanci z krakowskiego Archiwum X - ich podejrzenia zaczęły koncentrować się wokół - 40 letniego dzisiaj szwagra zaginionego - jednak do przedstawienia mu zarzutów brakowało ciała zabitego. Początkowo używając georadaru przeszukano garaż, gdzie jak podejrzewano mogły być zwłoki (tam mniej więcej w czasie zabójstwa wylano nową betonową wylewkę). Nic tam jednak nie znaleziono nastopnie przeszukano piwnicę domu. Tam policjanci natknęli się na zakopane ciało. To pozwoliło wczoraj na zatrzymanie podejrzanego - człowiek ten przyznał się do zabójstwa nie do końca umiejąc sprecyzować jego powody. Dzisiaj zostanie on doprowadzony do sądu z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie. Grozi mu kara dożywotniego więzienia.
Kolejna zbrodnia sprzed lat wyjaśniona. Tym razem zatrzymano sprawców brutalnego zabójstwa , do którego doszło w Krakowie w grudniu 1999 roku. W grudniu 1999 r. oficer dyżurny komendy miejskiej dostał telefon od mieszkańców pewnej kamienicy w śródmieściu Krakowa. Zdenerwowani mieszkańcy prosili o pomoc, gdyż z jednego z mieszkań czuć było fetor , a od kilku dni nie widzieli swojej sąsiadki. Ponieważ drzwi do mieszkania były zamknięte przy pomocy strażaków policjanci weszli do mieszkania przez okno. Tuż obok wersalki leżały nagie zwłoki trzydziestoparoletniej kobiety. Były one zmasakrowane a przypuszczalnie sprawca lub sprawcy używali twardego narzędzia które spowodowało rozległe obrażenia ciała. Wiadomo było wtedy że kobieta ta pracowała jako pomoc kuchenna i utrzymywała liczne kontakty towarzyskie z ludźmi o podejrzanej reputacji. Pomimo wysiłków prowadzących sprawę nie udało się wtedy ustalić kim byli zabójcy i jaki był powód dla którego zginęła kobieta. Po pewnym czasie policjanci z Wydziału kryminalnego KWP w Krakowie trafili na ślady, które mogły doprowadzić ich do zabójcy. Śladem tym był kod DNA znaleziony na pewnym przedmiocie. Dzięki uruchomionej w tym roku bazie GENOM ( automatycznej weryfikacji kodu DNA ) postanowiono wrócić do tej sprawy. Od tego momentu rozpoczęły się poszukiwania ludzi związanych z tą kobietą których to wytypowano do takich badań. Jednym z nich był 28-letni mężczyzna, który wyjechał z Krakowa, kiedy Policja ponownie zajęła się sprawą. Aż do soboty, nie było znane miejsce pobytu tego mężczyzny. Tego wieczoru policjanci prowadzący sprawę dostali telefon od swoich kolegów z Wrocławia. Dzwonili z informacją, że zatrzymali pewnego mężczyznę, który był pijany ale napomknął coś o zabójstwie w Krakowie ale następnie szybko się z tego wycofał. Kilkugodzinne przesłuchanie tego człowieka dało podstawy do twierdzenia że może on mieć związek z zabójstwem z ul. Miodowej w Krakowie. Kolejne przesłuchania oraz weryfikacja dowodów pozwoliły na przedstawienie mu zarzutów udziału w zabójstwie a drugim ze sprawców jest jego 43-letnia matka. Feralnego wieczoru przed 8 laty, jak wynika z zebranych w tej chwili materiałów, obydwoje byli w tym mieszkaniu i wzięli udział w zabójstwie. Nie do końca znany jest motyw działania sprawców .Grozi im kara dożywotniego więzienia.
|
|