Jakie macie sposoby na zdrowy sen...chodzi mi, czy spicie na boku, na plecach, na brzuchu...niech ktoś sie wypowie co sie zna jak najlepiej i najzdrowiej....ja tylko na boku, jakoś tak sie nauczyłem i koniecznie rękę trzymam pod poduszka, nieraz mnie to wkurza, ale jakoś śpię, ważne tez łóżko, ważne też jest łóżko czy powinno mieć jakieś specjalne wymagania atesty czy coś bo nie wiem a na tym co mam obecnie ciężko idzie się wyspać ....


Proszę o wasze opinie i porady.

_________________


Polecam tą firme rodzinną:D

zaypiam na prawym boku wtulona w swojego mezczyzne a potem obracam sie na brzuch :)

Dla mnei duzej róznicy nie ma czy to łózko czy paka samochodu
Jak jestem zmęczona to i tak usnę i tak

Ja usypiam zawsze na prawym boku, i budzę się na prawym boku w takiej samej pozycji, więc podejrzewam że w nocy w ogóle się nie obracam ;)
A jak jest zdrowo? NIe mam zielonego pojęcia, chyba najlepiej na wznak?

Ja nigdy nie pamiętam jak się budzę, ale zasypiam mn. tak:

a) pochylenie z brzucha na prawy bok ok 35 stopni.
b) prawa ręka pod poduszką (od łokcia w dół)
c)lewa dłoń zaraz za zgięciem na prawej
d) głowa trochu na prawej ręce trochu na lewej dłoni.

Zaqwsze otwieram szeroko okno i teraz latem śpię pod kocem.

Nie śpię ostatnio dobrze... najlepiej to mi się w poprzek śpi... a żeby zasnąć potrzebuje min. 2 godzin od kilku dni Najlepiej mi się śpi jak mam super ekstra zimną pościel :) I kołdrę... ale taka zawalista kołdra to jest u cioci :( A ja mam beznadziejną :(
Czyli dla mnie podstawa zdrowego snu to:
a) ekstra zimna pościel ;) ( nie cierpię wygrzanej )
b) ekstra wyziębiony pokój
c) kołderka jak z marzeń...
d) moja stara poduszka z kotem

_________________
'gdy żar popołudnia stygnie powoli, a cienie wydłużają się na chodniku, w hawajskich koszulach obydwaj dostojni pyskaty skur*iel i wariat pihu' :>
SKAZANI NA SUKCEZZ ^^

O tak, to lubię, jak mi sie nagrzeje to przewracam na drugą stronę.

Słyszałam że dobrze jest spać przy uchylonym oknie, ale nie wiem czy to prawda?
Ponoć najlepsza temperatura do spania to 25 stopni, ale ja osobiście wolę jak jest chłodniej ;)

Hehe i dlatego mam zawsze otwarte okno ;) Ja w prost uwielbiam jak jest mi chłodno ( nie zimno, bo wtedy się trzęsę jak galareta ) ale tak żeby się schować pod kołderką.... mmm... przyjemność

_________________
'gdy żar popołudnia stygnie powoli, a cienie wydłużają się na chodniku, w hawajskich koszulach obydwaj dostojni pyskaty skur*iel i wariat pihu' :>
SKAZANI NA SUKCEZZ ^^

o taaaakkkk.