zysio napisał(a):
Dishman, pytanie jeszcze co tacho pokaze - ile czasu jechal kierowca od ostatniej zmiany, Dunkierka to jakas +/- 26 godzina podrozy jest z Zamoscia. Opcja mogla byc tez taka ze w Polsce na potege czasu stracili wiec odrabial zaleglosci, efekt jaki jest - kazdy widzi...
Czytałem kiedyś artykuł o wypadkach drogowych w Niemczech. Okazało się, że do bardzo wielu wypadków do jakich dochodzi na autostradach, dochodzi nie z powodu nadmiernej prędkości, ale podczas zjazdów z autostrady.
Sami jak kiedyś jechaliście samochodem ładne 160-180 km/h czuliście prędkość, ale gdy zwalnia się do 100 - 120 km/h to ma się wrażenie, że to bardzo wolno (mimo, iż prędkość jest przecież spora).
Dlatego też w Niemczech ludziska rozbijają się przy zjazdach, bo jadąc autostradą przynajmniej 200 km/h przy zjeździe zwalniają i wchodzą w zakręt np. przy 100 - 120 km/h, co jest jednak zbyt szybko.
Jak było tutaj nie wiem (na pewno na autostradzie kierowca sobie nie żałował), choć może winna jest pogoda, która była tragiczna. Faktem jest jednak to, że jeżeli kierowca nie wie dokąd jedzie, to nie ma prawa jechać. Moim zdaniem to jest po prostu błąd kierowcy.
Natty napisał(a):
ehh smutne, cały czas albo traby powietrzne, susze, huragany, powodzie, katastrofy, wybuchy, zamachy, co sie dzieje ?!
Czy ja wiem? Kiedyś było inaczej? To przez media, bo z nich dowiadujemy się o rzeczach o których nie mielibyśmy pojęcia i żylibyśmy sobie spokojnie.