dietetyk wrocław AAAA

Strefa czasowa: UTC + 2





Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 21 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
  Drukuj | Powiadom znajomego

Wypadek
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2007-06-19, 16:42 
Świadomy Roman
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2006-07-20, 17:19
Posty:4721
Co byście zrobili, gdybyście byli świadkami wypadku? Odważylibyście się zacząć akcję ratunkową? Wiecie w ogóle coś na temat pierwszej pomocy?
Co sądzicie o sytuacjach kiedy człowiek chcąc pomóc np. uszkadza ofierze kręgosłup? Czy powinien czuć się wtedy winny?


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2007-06-19, 16:45 
Bohater
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2007-05-25, 20:16
Posty:765
Lokalizacja: Rzeszów
Ja co bym zrobił to zadzwonił po pogotowie, a gdybym nie miał komy to krzyczałbym żeby ktoś mi pomógł, a gdyby nikogo nie było, a jechałyby auta to bym wskoczył na ulice i żeby się ktoś zatrzymał, a jakby nikt nie jechał, to bym poszedł do bloku, po kogoś, a gdyby nie było bloków i by była to wieś, to nie wiem co bym zrobił, chyba gdzieś najbliżej pobiegł gdzie ktoś jest, bo nie znam 1 pomocy.


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2007-06-19, 17:38 
Ranger
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2006-12-26, 23:04
Posty:2673
Lokalizacja: Rzeszów
Ja byłam świadkiem wypadku... jechałam sobie autostradą do Wrocławia ( znaczy się dziadziu kierował :roll: ) Przed nami jechało jakieś auto, a przed nim motor... i motor chciał wyprzedzić auto przed nim... tak zakręcił, że wjechał przed niego ten nie wyhamował... auto się pokręciło przez całą długość autostrady... jedna część z tyłu druga z przodu... koleś na motorze poleciał... Ale nikomu nic się chyba nie stało... ale kolo na motorze był chyba w szoku, bo jakby nigdy nic wstał i podszedł podnieść motor. Babka, która prowadziła auto siedziała w zmartwieniu... ( nie dziwię się... nieźle miała poturbowane auto... ) Ogólnie ja od razu :shock: Auto to najbardziej ucierpiało... ;( Dziadziu się zapytał czy nic się nie stało... Nic rzekomo... ale auto przed nami się zatrzymało więc po co my?? Tylko ruch na autostradzie zatamowalibyśmy...
A co do udzielania pierwszej pomocy... Zrobiłabym tak samo jak Adek, bo jeszcze się tego nie uczyłam...

_________________
'gdy żar popołudnia stygnie powoli, a cienie wydłużają się na chodniku, w hawajskich koszulach obydwaj dostojni pyskaty skur*iel i wariat pihu' :>
SKAZANI NA SUKCEZZ ^^


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2007-06-19, 18:35 
Starszy wodolej
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2006-05-26, 19:17
Posty:4113
Lokalizacja: ze zdartej płyty:)
Ja kiedyś jechałam do miasta (z mojej dzielnicy do centrum jedzie się ok 15/20 min tramwajem) i wsiadł taki śmieszny koleś, jak go zobaczyłam to zaczęłam się śmiać sama do siebie bo pierwsze co o nim pomyślałam to 'drak kłin' taki dziwny był ale generalnie sympatyczny. I ja wysiadałam w alejach i on też (to były godziny szczytu więc pełno ludzi) i tak szliśmy koło siebie przy tym tramwaju kiedy on stał na światłach ale drzwi miał wciąż otwarte i na drugim końcu ulicy właśnie wskoczyło czerwone światło ale taki mały chłopczyk chciał zdążyć do tego tramwaju i wbiegł na światła i wtedy walnęło w niego z całą siła auto. Ja oczywiście w szoku, nie mogłam się ruszyć a ten koleś w ciągu 3 sekund przeskoczył siatkę i już był przy tym chłopczyku, on się w ogóle nie mógł ruszyć, albo miał złamany kręgosłup albo obie nóżki, straszne to było. Także ja za bardzo tam nie pomogłam bo generalnie nie miałam jak ale jeśli tylko nadarzyłaby się okazja to jak najbardziej starałabym się pomóc, coś niecoś pamiętam z lekcji PO (w sumie nie było to tak dawno) :roll:

_________________
'Oh, Natty, Natty,
Natty 21,000 miles away from home, yeah!
Oh, Natty, natty,
And that's a long way
For Natty to be from home'
:-)


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2007-06-19, 18:55 
Bohater
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2007-05-25, 20:16
Posty:765
Lokalizacja: Rzeszów
Natty mam nadzieje, że czego.s takiego nigdy nie zobacze. To musiało być straszne.


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2007-06-19, 19:42 
Świadomy Roman
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2006-07-20, 17:19
Posty:4721
Natty napisał(a):
Ja kiedyś jechałam do miasta (z mojej dzielnicy do centrum jedzie się ok 15/20 min tramwajem) i wsiadł taki śmieszny koleś, jak go zobaczyłam to zaczęłam się śmiać sama do siebie bo pierwsze co o nim pomyślałam to 'drak kłin' taki dziwny był ale generalnie sympatyczny. I ja wysiadałam w alejach i on też (to były godziny szczytu więc pełno ludzi) i tak szliśmy koło siebie przy tym tramwaju kiedy on stał na światłach ale drzwi miał wciąż otwarte i na drugim końcu ulicy właśnie wskoczyło czerwone światło ale taki mały chłopczyk chciał zdążyć do tego tramwaju i wbiegł na światła i wtedy walnęło w niego z całą siła auto. Ja oczywiście w szoku, nie mogłam się ruszyć a ten koleś w ciągu 3 sekund przeskoczył siatkę i już był przy tym chłopczyku, on się w ogóle nie mógł ruszyć, albo miał złamany kręgosłup albo obie nóżki, straszne to było. Także ja za bardzo tam nie pomogłam bo generalnie nie miałam jak ale jeśli tylko nadarzyłaby się okazja to jak najbardziej starałabym się pomóc, coś niecoś pamiętam z lekcji PO (w sumie nie było to tak dawno) :roll:


Respect dla tego gościa ^-^
Inny na jego miejscu by pomyślał 'a co tam, ja jestem daleko, niech inni się martwią'.
Na prawdę szacunek


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2007-06-19, 20:36 
Ranger
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2006-12-26, 23:04
Posty:2673
Lokalizacja: Rzeszów
Cytuj:
Ja kiedyś jechałam do miasta (z mojej dzielnicy do centrum jedzie się ok 15/20 min tramwajem) i wsiadł taki śmieszny koleś, jak go zobaczyłam to zaczęłam się śmiać sama do siebie bo pierwsze co o nim pomyślałam to 'drak kłin' taki dziwny był ale generalnie sympatyczny. I ja wysiadałam w alejach i on też (to były godziny szczytu więc pełno ludzi) i tak szliśmy koło siebie przy tym tramwaju kiedy on stał na światłach ale drzwi miał wciąż otwarte i na drugim końcu ulicy właśnie wskoczyło czerwone światło ale taki mały chłopczyk chciał zdążyć do tego tramwaju i wbiegł na światła i wtedy walnęło w niego z całą siła auto. Ja oczywiście w szoku, nie mogłam się ruszyć a ten koleś w ciągu 3 sekund przeskoczył siatkę i już był przy tym chłopczyku, on się w ogóle nie mógł ruszyć, albo miał złamany kręgosłup albo obie nóżki, straszne to było. Także ja za bardzo tam nie pomogłam bo generalnie nie miałam jak ale jeśli tylko nadarzyłaby się okazja to jak najbardziej starałabym się pomóc, coś niecoś pamiętam z lekcji PO (w sumie nie było to tak dawno) :roll:

O Boże :shock: Mnie by sparaliżowało :shock: Ale koleś nprawdę godny szacunku ;) Nie każdy by tak szybko zareagował ;) Ale z drugiej strony ja bym się bała udzielać pierwszej pomocy... po prostu nasłuchałam się kiedyś, że osoba, która to nieumiejętnie robi może jeszcze pogorszyć sprawę...

_________________
'gdy żar popołudnia stygnie powoli, a cienie wydłużają się na chodniku, w hawajskich koszulach obydwaj dostojni pyskaty skur*iel i wariat pihu' :>
SKAZANI NA SUKCEZZ ^^


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2007-06-19, 21:31 
Doświadczony killer
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2006-05-25, 21:56
Posty:1978
Lokalizacja: Lublin
olka080 napisał(a):
O Boże :shock: Mnie by sparaliżowało


No ja również pewnie bym miał problemy, a i nie życzę nikomu widzieć potrącenia pieszego, sam miałem okazję swego czasu - widok straszny :(

_________________
Pozdrawiam
Tomek (Żysio)


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2007-06-19, 21:55 
Bohater
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2007-05-25, 20:16
Posty:765
Lokalizacja: Rzeszów
Ja nikogo nie potrąciłe, ani nie widziałem, jedynie samochód mnie.


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2007-06-20, 08:43 
Starszy wodolej
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2006-05-26, 19:17
Posty:4113
Lokalizacja: ze zdartej płyty:)
Adek potrąciło Cię auto ?
Mnie też sparaliżowało w tamtej sytuacji ale generalnie widziałam że ten koleś już tam był i mówił do tego chłopczyka więc se pomyślałam 'po co ja tam' ale myślę że gdyby nie było tam ludzi to od razu bym zareagowała.

_________________
'Oh, Natty, Natty,
Natty 21,000 miles away from home, yeah!
Oh, Natty, natty,
And that's a long way
For Natty to be from home'
:-)


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

DrukujPowiadom znajomego 

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 21 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


  Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości


Możesz rozpoczynać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
7CCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCviewtopic
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group

Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO