Witam Wszystkich. Przejdę od razu do rzeczy. Kiedyś jak byłem w związku, moja narzeczona przeszła się do wróżki, pytała się o różne rzeczy(nieważne), ale zadała jedno pytanie na temat czy mogę się podjąć pracy jako kierowca tira. Wróżka powiedziała że grozi mi jakiejś niebezpieczeństwo związane z tym zawodem. Było to jakiejś 3 lata temu. Od tej pory nie mogę załapać takiej pracy. Raz jeździłem i to tylko 3 miesiące, ponieważ 3 dni przed końcem umowy próbnej ktoś ukradł mi portfel z wszystkimi papierami. Umowy nie przedłużyli z tego względu. Później chodziłem pytałem się w innych firmach, i zawsze coś wypadło. Teraz gdy mam okazje iść od zaraz jako kierowca, to mój szef z obecnej pracy jest na urlopie i wróci za jakiejś 2 tyg. Tylko z nim mogę rozwiązać umowę. Pytanie czy będą tak długo czekać i nie wiadomo co z wypowiedzeń czy będzie możliwość rozwiązania za porozumieniem stron. Jak myślicie, czy coś w tym jest w tym co wróżka mówiła i ktoś czuwa nade mną, czy po prostu zwykły zbieg okoliczności? Bo ja już nie wiem. Ta praca to chyba jedyna moją szansa na to żeby kupić mieszkanie, dorobić się czegoś, żyć na jakimś poziomie.
|
|