Dr Andrew Saul poleca 5 prostych zasad:
1. Wdrożenie diety opartej na nieprzetworzonych lub bardzo nisko przetworzonych pokarmach, z wyłączeniem żywności rafinowanej, poddanej przemysłowym procesom przetwórczym (cukier, biała mąka, margaryny, oleje rafinowane, przemysłowy nabiał, wędliny, słodycze, napoje, gumy, alkohol, używki itd.)
2. Wdrożenie do codziennego menu świeżego i żywego pokarmu zapewniającego duży dowóz witamin, minerałów i enzymów – w ilości takiej jaka jest w danym momencie tylko możliwa: świeżych sałatek, soków warzywnych świeżo wyciskanych w domu oraz rozmaitych kiełków
3. Wdrożenie okresowych krótkich postów (na warzywach i sokach) dla osób dorosłych
4. Dbanie o higienę ciała (z wyłączeniem konwencjonalnych chemicznych kosmetyków i środków czystości), higienę psychiczną (umiejętność zarządzania stresem, pogoda ducha, modlitwa lub medytacja itd.), odpowiednie nawodnienie, odpowiednią ilość snu i wypoczynku oraz ruchu na świeżym powietrzu
5. W razie pierwszych oznak jakiejkolwiek infekcji szybko (w ciągu najkrótszego czasu) uporają się z nią megadawki witaminy C – podawać co godzina około 1 gram, aż do nasycenia (burczenie w brzuchu) i ustąpienia symptomów zapalnych.
Te pięć zasad wdrożyłam w swojej rodzinie i mogę z czystym sumieniem polecić – działają! Pożegnałam jakiekolwiek nękające mnie wcześniej problemy zdrowotne, w szczególności infekcje. Dzieci są zdrowe, a gdy tylko coś zauważę niepokojącego, to po kilku „sprajtach” z witaminy C mija jak ręką odjął. Nie pamiętam kiedy ostatni raz ktoś z nas miał katar! No chyba że przez jakieś… dwie godziny? ;)
Pierwsze cztery zasady przewlekłego zdrowia można krótko ująć jednym zdaniem: jeśli chcesz mieć odporny, silny i zdrowy organizm unikaj narażania go na jakiegokolwiek typu stres, a mamy go 3 rodzaje: fizyczny, chemiczny i emocjonalny.
Piąta zasada brzmi: gdy czujesz, że cokolwiek jest nie tak – najpierw sięgnij po witaminę C. Ma ona udowodnione klinicznie silne działanie antybakteryjne, antywirusowe, antyhistaminowe i detoksykacyjne opisane w pracach wskazanych przez mnie naukowców. Chelatuje też rtęć z organizmu poddanego uprzednio szczepieniu – wiąże i usuwa z ustroju metale ciężkie obecne dzisiaj nagminnie w środowisku, takie jak ołów, rtęć, arsen, kadm czy nikiel, do tego jednak nie należy przystępować „z marszu”, (polecam wykład dra Rusella Jaffe).
Swoje pierwsze wrażenia z używania megadawek witaminy C i przepis na „sprajta” opisywałam już prawie rok temu. Od tego czasu pula osób, które mogą potwierdzić terapeutyczne działanie megadawek witaminy C zwiększyła się wybitnie, zarówno wśród członków mojej rodziny jak i wśród znajomych i przyjaciół. Każdy w dzisiejszych zatrutych czasach powinien mieć w domu dużą butlę kwasu L-askorbinowego ( lub askorbinian sodu), co polecał jej odkrywca, Albert Szent Gyorgyi.
I nie, nie tworzy kamieni nerkowych, wręcz przeciwnie – rozpuszcza je, o czym również pisałam już wcześniej, jak w latach 40-tych ubiegłego wieku dr William J. McCormick opisał w swoich pracach w jaki sposób witamina C rozpuszcza i zapobiega tworzeniu się kamieni nerkowych u jego pacjentów. O witaminie C sporo na tym forum. Zdrowie jest proste i jest naszym naturalnym stanem. Szanując prawa natury możemy być zatem całkowicie spokojni o losy nasze i naszych dzieci ufając vis medicatrix naturae. Ta siła w przeciwieństwie do środków będących wytworem ludzkim nie potrzebuje ani reklamy ani marketingu, nie niesie też za sobą efektów niepożądanych. Jesteśmy wtedy sami swoimi lekarzami i nie potrzebujemy pomocy z zewnątrz, chyba że złamiemy nogę lub ulegniemy innemu wydarzeniu losowemu. Taka respektująca naturalne prawa prewencja zdrowotna nie ma żadnych skutków ubocznych innych jak po prostu… prawdziwe, przewlekłe zdrowie!
I tego Wam serdecznie wszystkim życzę!
|
|