Czy jest taki styl? nigdy nie słyszałem ale jeden z ludzi wypowiadajacych sie napisał wałsne ze jest to styl... jesli tak to moge sie przyznac ze do niego przynaleze, poniewaz kocham Techno i imprezki z ta muzyką. Jak jestem na parkiecie i zapuszcza jakis fajny kawałek to wtedy jest pieknie, kocham to uczucie kiedy wszystko staje sie takie wolne, wtedy czuje ze zyje, przez te kilka chwil moge zapomniec o masie innych problemów... Poprostu to kocham! i kocham imprezy!

_________________
Nie pragnij być lepszym od innych, najpierw bądź samym sobą.

dobrze by tu bylo rozroznic techno imprezowiczow od wixiarzy zeby przypadkiem nie bylo ;) a co do techno to szybko sie z niego wyrasta.

_________________

wixiarzy? to znaczy?:)
tak btw to ja uwielbiam chodzić do klubów muzycznych i bawić się w rytm muzyki techno ;) I nie czuję się z tym źle :)

_________________

czyli ludzi wykorzystujących taką impreze do tego żeby zarzyc jakies srodki odurzające bo bez nich nawet nie są w stanie słuchać tej muzyki i sie bawić przy niej :)

Techno - jest wąskie i męczące. Ale dobry house to co innego. Jakoś subkultury techno nie zauważyłam. Ok są ludzie, którzy lubią się bawić przy takich rytmach ale nie nazwałabym tego subkulturą.

A no takiego czegoś to ja też nie pochwalam ;) wręcz tego nie znoszę. I choć może to, że lubię techno o tym nie świadczy, to jednak bardzo lubię bawić się w sposób kulturalny i całkowicie przyjazny. U nas w Wałbrzychu jest to jeszcze w dwóch klubach możliwe, w całej reszcie sam margines przychodzi i burdy robią. I to właśnie przez nich osoby, które chodzą na tego typu imprezy są zaszufladkowane razem z tymi debilami którzy zachowują się jak stereotypowe drechole. I ogólnie mówi się że na takich imprezach to tylko "ćpanie, chlanie i ruchanie".

_________________

astonfan, no niestety imprezy techno nie mają dobrej opini aczkolwiek wiem ze istnieją tacy ludzie jak Ty, którzy potarfią po prostu sie bawić... tak normalnie i kulturalnie.

Cieszy mnie bardzo, że to widzisz :) szkoda tylko, że to niczego nie zmienia. I tak jak wejdzie się do takiego klubu, gdzie jest ludzi multum, to nie idzie odróżnić jednego od drugiego. Chociaż jedyne co mnie na takich imprezach niepokoi to "łatwość" dziewczyn, które się tam pojawiają. Po prostu gdy widzę dziewczynę "liżącą się" z chłopakiem, którego poznała 10 minut wcześniej, to mnie coś trafia. Ale tak poza tym to nie uważam, żeby z nami było coś nie tak (oczywiście mówię o tych "normalnych" osobach, nie jakichś ćpunach). Jest tak jak zawsze - przez wybryki innych jednostek osoby należące do grupy są uważane za takie same. Tak samo jest z metalami, skinami, punkami i wszystkimi innymi.

_________________

astonfan, dziewczyny są owszem moze i łatwe po jakichś tam srodkach ale tez nie brak tam facetów którzy nawet na siłe próbują poderwac jakąś panienkę.. wina lezy po srodu :P