Natty napisał(a):
Nie widzisz różnicy między tym co ja napisałam a co Ty napisałeś ? Można rozróżniać te pojęcia i łączyć je ze sobą bo zwykle (nawet na tym forum się o tym przekonaliśmy) jak ktoś jest antysemita to i homofobem bądź rasistą. Twoje stwierdzenie jest bez sensu, nijak się ma do naszej dyskusji bo co innego łaczyć rasizm z homofobiąa co innego mówić do mamy tato;
Po to wymyślono dwa terminy zachowań, aby je oddzielić. Skoro nie podoba Ci się poprzedni przykład, to powiem tak: gwałciciel nie oznacza mordercy. Obaj są paskudnymi osobami, ale mimo wszystko gwałciciel to nie morderca. Ty zaś szafujesz sobie terminami, jak Ci się podoba. Nazywasz mnie rasistą wcześniej niż zdążyłem rozwinąć swoją myśl.
Rasizm i homofobia (jakże pięknie wykreowany termin - odsyłam jednak do dysputy w innym temacie) to dwie różne sprawy, opierające się na zasadniczo innych elementach życia.
Natty napisał(a):
Ja pisze ciagle to samo i zawsze z jednym przesłaniem: 'Kazdy inni wszyscy równi'
Zacytuję Ci pewne zdanie, żeby nie było, że tylko ja kręcę się w kółko:
ema napisał(a):
Dishman jaki jest sens polemizowania z osobą która w kółko powtarza 'pomidor'? Żaden?
Właśnie Natty, jaki jest sens?
Natty napisał(a):
słuchaj nie dramatyzuj, w każdym temacie piszesz że Cię tu obrażają...
Cytat z tematu homofobii:
yeti napisał(a):
bez tarnsplantacji mozgu sie nie obedzie-dajcie mu spokoj...
Taki przykład. Ja mogę rozmawiać na dane tematy, ale w momencie gdy ktoś zabiera głos, nie posługuje się żadnym argumentem, tylko taką wstawką, to sorry bardzo, ale to ma się do dyskusji tak jak kij do dupy.
Natty napisał(a):
Bardzo dobrze że masz swoje zdanie, to jest najważniejsze, nikt nie lubi się mylić ale jak powiedział kiedyś ktoś mądry 'tylko głupiec nigdy nie zmienia zdania', trzeba czytać co piszą inni i analizować to.
To mam nadzieję, że stosujesz tą zasadę też do siebie, bo też stwierdziłaś, że piszesz ciągle to samo. Tylko widzisz, ja Ci tego nie bronię. W pewnym momencie w dyskusji zapadnie pat. Wy natomiast chcecie na mnie wymusić wycofanie się z tego tematu tym, że jak kilka osób coś mówi to ja mam brać to za pewnik, wycieczkami osobistymi, itd.
Natty napisał(a):
Ok, więc twierdzisz że problemu rasizmu w Polsce nie ma, a czytałeś np to co napisała dream, jak jakieś dresy kopały osobę czarnoskóra? Jak myślisz dlaczego ? To że Ty nie widzisz problemu to nie znaczy że go nie ma. Ja też rzadko widzę 'na żywo' osobę czarnoskórą ale nie stwierdzę że w moim kraju problemu rasizmu nie ma. Wystarczy poczytać niektóre komentarze na portalach/ewentualnie przejrzeć fora int, albo chociażby posty naszego ulubionego kolegi -koziego.
To są zachowania ogólnokrajowe, ten problem dotyka całej Polski i jest poważny? Nie, być może będzie, być może by był, gdyby u nas było wielu czarnoskórych. Jak mówi o problemie ogólnopolskim skoro większość Polaków spotyka murzyna przynajmniej raz do roku. I tak wydaje mi się, że przywykliśmy do nich poprzez piłkę nożną, filmy, etc.
Natty napisał(a):
Nie wiem czy to Ty napisałeś i nie pamiętam w którym temacie że nie tolerujesz żydów, murzynbów, latynosów (choiaż latynoski są ok) itd, no chyba że są poza Polską. Od razu uprzedzam Twój zarzut: Nie twierdze że to Ty napisałeś tylko zapytuję. Mam nadzieje ze nie uslysze znowu że myle uzytkownikow - poprostu nie mamkomputerowej pamieci do wszystkich postow i waham sie miedzy Tobą a kozim.
Ano właśnie i tu jest pies pogrzebany. Nie wiesz do końca kto co napisał i później wyskakujesz z "rasistowskim gównem". Powiem Ci tak, jeżeli chcesz kogoś krytykować to spraw by ta krytyka faktycznie była rzetelna, aby była musisz mieć pewność, czy krytykujesz właściwą osobę.
Sorry, ale jeżeli przypisywane są mi nie moje wypowiedzi to trudno z Tobą dyskutować, bo nie mogę odpowiadać za posty których nie napisałem.
ema napisał(a):
Ależ oczywiście, że robisz, już kilkakrotnie zdążyłeś podkreślić, że próbujemy skończyć dyskusję bo nie potrafimy udowodnić tego co powiedzieliśmy.
Jeżeli czyimś argumentem jest to, że nazwie mnie ograniczonym, to faktycznie jest to argument rzetelny i konkretny. Doprawdy ciężko z nim polemizować i traktować poważnie.
ema napisał(a):
Bardzo podobna sytuacja jest z ludźmi innych ras - jeżeli o stanowisko ubiega się dla przykładu Polak i Nigeryjczyk jak myślisz kto ją dostanie, nawet jeśli Polak na niższe kwalifikacje?
W Telewizji Polskiej był taki program "Plus Minus" i pięknie prezentował się tam jakiś czarnoskóry pan. Naziwska nie pamiętam, bo brzmiało raczej trudno do zapamiętania. Występował przez ładny okres czasu.
Powiem Ci dlaczego może zostać wybrany Polak, bo pracodawca może obawiać się np. różnic kulturowych, współpracy, problemów językowych. Może być też patriotów i zatrudniać Polaków. Tak jak ja mogę być patriotą regionalnym i zatrudniać tylko mieszkańców mojego miasta, bo uważam, że bezrobocie u mnie w mieście jest duże. I co? Może jestem regionalnym rasistą?
Zapewniam Cię jednak, że jeżeli ten Nigeryjczyk jest faktycznie dobry, to zostanie zatrudniony.
ema napisał(a):
A mnie chodzi o to, że grupa rasistów jest duża, tylko że powiedzmy nie rzuca się w oczy, właśnie dlatego, że ludzie o innym kolorze skóry stanowią niewielki procent naszego społeczeństwa - ale rasiści są, tylko, że dopóki z nimi nie porozmawiasz, nie poznasz ich podejścia do życia, to się o tym nie dowiesz.
Czyli nie wiesz kto jest rasistą, ale zakładasz, że wielu jest. Dowiesz się o tym rozmawiając z nimi. To tak jak robić założenie, że każdy facet zdradza swoją kobietę. Można to robić, tylko po co i czy jest to sprawiedliwe?
ema napisał(a):
Ja probuję Ci powiedzieć, że jeżeli na początku nie reagujesz na czyjeś złe zachowanie, choćby wewnętrznym sprzeciwem, to znaczy że coś jest z Tobą nie tak i jeśli w odpowiednim momencie nie zdasz sobie z tego sprawy, to jesteś na najlepszej drodze do tego, żeby w przyszłości zrobić to samo.
Znieczulica nie robi z ludzi morderców i złodziei. Twoje założenie jest owszem teoretycznie możliwe, ale bardzo mocno pesymistyczne.
ema napisał(a):
Powiedzmy tak: inaczej zabrzmi dowcip o policjancie opowiedziany przez złodzieja i przez samego policjanta. Oni mają prawo tak do siebie mówić - jeśli Ty użyjesz tego samego sformułowania, uznają, że próbujesz pokazać im swoją wyższość. Ja sama mogę powiedzieć o sobie, że jestem białasem, jeśli zwróci się tak do mnie Japończyk mam prawo mieć pretensje.
To już jest wchodzenie w konwencję, jakąś polityczną poprawność, itd. Jestem przeciw temu. Tak jak od homoseksualisty używam skrótu "homo" i nikt się nie obraża, tak w dyskusji o czarnoskórym powiem "czarny". Nie ma tu nic ze złoźliwości, czy pogardy, to zwykłe forumowe lenistwo i sposób przekazywania treści.
Zgodzę się, że określenie "czarnuch" jest pogardliwe, ale tego nigdy nie używałem.
ema napisał(a):
Ale ich poglądy są takie same, różnią się tylko tym jak je manifestują. Rasizm, to rasizm.
OK, zgadzam się.
ema napisał(a):
Możliwe, że błędnie Cię oceniłam, ale na razie jakoś nie widzę powodów do zmiany mojego poglądu na Twoją osobę. Nie wmawiam Ci, że jesteś rasistą, to tylko moje zdanie, nie jestem nieomylna. Aczkolwiek po Twoim sposobie pisania o innych można to wywnioskować.
Dyskustuję z Tobą stojąc niejako po stronie rasistowskiej, stąd może to odczucie, ale staram się jedynie zaznaczyć, że Polska nie ma takiego problemu na tle kulturowym, czy rasowym, jak choćby Francja. Z prostej przyczyny - braku odmienności rasowej.
Mowa była o dresach, którzy pobili czarnego. Wiesz, dres może nie jest najlepszym przykładem, bowiem ten sam dres pobije kogoś za to, że kibicuje innej drużynie. Taki format człowieka. Problem polega na tym, że Ty czytając, że nie widzę problemu rasizmu u nas w kraju zakładasz, że jestem rasistą, choć w całej tej długiej polemice napisałem tylko jedno zdanie na temat tego jaki mam stosunek do czarnoskórych. To takie wyciąganie pochopnych wniosków.
ema napisał(a):
Po prostu nie widzę sensu w rozmowie, która polega na przepisywaniu w kółko tych samych argumentów - przedstawiam Ci swoje poglądy a Ty odpowiadasz na nie tym samym argumentem.
A Ty odpowiadasz tym samym. Jeżeli ja jestem ograniczony to Ty też. Zgodzisz się?
ema napisał(a):
Głupotą określiłeś to co powiedziałam, więc skoro głupie jest to co mówię to rozumiem, że także głupia jestem ja. Ja nigdy nie napisałam czegoś w stylu 'jesteś głupi', więc poczułąm się urażona tym zdaniem.
Robisz w życiu tylko mądre rzeczy? To, że ktoś pisze raz mądrze, raz głupio nie oznacza, że jest głupcem, to chyba logiczne. Przynajmniej dla mnie.
ema napisał(a):
No widzisz, na to pytanie już odpowiadałam, nawet kilka razy, i na prawdę nie che mi się pisać tego kolej ny raz. Ale kiedy piszę Ci, że nie czytasz naszych postów - wyśmiewasz mnie
Tak przeczytałem informację o tym, że kilku dresów pobiło czarnego. Tyle, że to nie jest sprawa na skalę ogólnokrajową. Też o tym pisałem, a Ty upierasz się przy swoim.
ema napisał(a):
Pisząc, że nie czytasz naszych postów miałam na myśli, że robisz to niedokładnie, nie rozumiejąc sensu naszych wypowiedzi, bo z Twoich odpowiedzi można to wywnioskować, bo o czym niby świadczy zadawanie po kilka razu tych samych pytań, na które dawno dałam Ci odpowiedź?
Wynika to z tego, że nie chcesz usłyszeć takiej odpowiedzi jaką ja Ci przedstawiam. Powyższy przykład. Słyszałem, przeczytałem, ale to nie jest przykład ogólnokrajowy, a takiego chciałem. Ty po raz kolejny go przedstawiasz. To ja Ci po raz kolejny mówię, że to nie taki, za co Ty zaraz mi powiesz, że się powtarzam i piszę to samo. Litości, to co mam napisać? Chyba tylko przyznać rację... .
Poza tym cała polemika zeszła na prywatę, a nie na argumenty konkretne. Rozmawiamy o rozmawianiu, co wzięło się z wycieczek osobistych w moim kierunku.