Funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej znaleźli w wysokich Bieszczadach trójkę martwych dzieci. Kilka godzin wcześniej zatrzymali skrajnie wyczerpaną kobietę narodowości czeczeńskiej, z dwuletnim dzieckiem na ręku.
dalej »


Kobieta powiedziała pogranicznikom, gdzie znajdują się jej dzieci i że nie żyją - poinformowała w piątek rzeczniczka Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej kpt. Elżbieta Pikor.

- Kobieta została zatrzymana w okolicach Ustrzyk Górnych. Funkcjonariuszom powiedziała, że jej trójka dzieci nie żyje i znajduje się kilka kilometrów od miejsca zatrzymania. Funkcjonariusze przez kilka godzin przeczesywali teren wysokich Bieszczadów. Około północy trafili na trzy martwe ciała - powiedziała Pikor.

Były to dziewczynki w wieku 13, 10 i 6 lat.

Kobieta wraz z dwuletnim dzieckiem została natychmiast przetransportowana do szpitala. Lekarz nie wyraził na razie zgody na jej przesłuchanie.

W bagażu kobiety znaleziono akty urodzenia dzieci.

Sprawą zajmuje się prokuratura w Lesku.

ŹRóDłO O2

Zobaczcie co ludzie potrafia zrobic zeby wyjsc z biedy, gotowi sa zrobic chyba wszystko...oplaca sie?

tja...a pomysl ile ludzi dziennie umiera podczas przemycania ich przez granice na calym swiecie. Pomysl na jakie warunki podrozy sie godza, ile dni nie jedza, nie pija a potrzeby fizjologiczne zalatwiaja "pod siebie"... To jest pojedynczy przypadek...
Zreszta ten przypadek jest ciezki do rozpatrywania-wziela dzieci ze soba, czy czyni ja to zlym czlowiekiem? Moim zdaniem nie, gdyby byla zlym czlowiekiem zostawilaby dziecina pastwe losu i uciekla sama-Ona poprostu chciala dla nich dobrze...zwykly pech.

To niesamowite poswiecenie, sama czytajac np"przedwiosnie" gdzie byly opisane warunki w jakich ludzie podrozowali do tej ukochanej Polski byly tragiczne, az lza krecila sie w oku. Ona sama przeciez cierpi po stracie ukochanych dzieci dla ktorych chciala dobrze, nie zdawala sobie pewnie sprawy, ze ta droga bedzie tak wyczerpujaca.

dokladnie. Nie lubie takich spraw, dylemat etyczno-moralny, z jednej strony jest winna smierci swoich dzieci, z drugiej gore bierze sumienie i normalne ludzkie odruchy. Ja sie nie nadaje na sedziego:/

Faktycznie gdy tak glebiej rozpatrywac ta sprawe gryzie sie w srodku poczucie odpowiedzialnosci za dzieci i chec aby mialy w zyciu lepiej, z drugiej strony dziwi taki brak odpowiedzialnosci hmm moze inaczej to ujme brak takiego poczucia, ze przeciez jest to ogromny wysilek.

kiedys zastanawialo mnie co musialoby sie w moim zyciu wydarzyc zebym wpadl na podobny pomysl, rzucil wszystko, probowal uciekac do swego rodzaju utopii-bo przeciez nikt z tych ludzi nie wie co go spotka na miejscu przeznaczenia, zyja marzeniami a tylko nieliczni maja szanse je spelnic...
Wredna sprawa.

Taka ucieczka wspolczesna dla nas to wlasnie wyjazd za granice, gdzie jedziemy w poszukiwaniu czegos lepszego, czy to warunkow bytowych jako spokoju, ciszy, czy tez po prostu ze wzgledow finansowych. Tak czy siak kraje takie jak Anglia np sa przez nas wyidealizowane.

Jak niegdys USA...z niektorych opowiesci wydawac by sie moglo ze dolary lezaly na ulicy, raj na ziemi-dziwne tylko bylo to ze najczesciej twierdzili tak ludzie ktorzy wrocili stamtad z niczym...

Anglia jest to kraj ktory kojarzy sie z zabieganiem pieniadzem podobnie jak USA, tylko, ze nie kazdy trafi na zyle zlota, jednemu sie uda a drugi wroci z niczym. Nie łudźmy się, ze ktos kto kompletnie nie zna jezyka nagle dorobi sie fortuny.

Anglia, czy USA czy kazde inne panstwo, nawet Polska-wbrew pozorom tutaj tez mozna zarobic w calkowicie legalny sposob godziwe pieniadze, nawet nie o jezyk chodzi, wystraczy umiec cos robic, lubiec to robic i ciagle sie w tym kierunku rozwijac. Dobrze jest byc elastycznym i potrafic wiele rzeczy, to juz sa nieliczne osoby ale mozna i strasznie mnie to denerwuje jak siedzi kilkoro znajomyh, po studiach i marudza ze nie ma roboty, skad wiedza ze nie ma jak nawet nie szukali...
Wracajac jeszcze do Polski, niech mi ktos powie ze nie ma w Polsce miejsc pracy, ze godziwe pieniadze to tylko na zachodzi mozna zarobic...skad wiesz ze jakbys poszedl do roboty za 3-4zl za godzine, popracowal sumiennie przez miesiac czy dwa nie zostalbys doceniony i nie awansowalbys? To nie jest tak ze siedzac w domu znajdziecie robote.