olka080 napisał(a):
Spadłaś mi z nieba... pomóż mi błagam :( Właśnie gadałam sobie z kolega na temat grubych i chudych... :( oficjalnie mi powiedział, że grube są gorsze... że i tak się chłopakom nie podobają i że mają mniejsze prawo do życia... a ja nie należe do tych chudych... i to jest temat, który mnie zawsze dręczy... gdy już się zaczynałam luzować ze swoim wyglądem ten kolo mnie tak zdołował, że coś!!!!!!!! Miałam ochotę 15 minut temu się zabić... może przesadzam, ale tem kolo też przesadził....... i tu w najczulszy pkt... a myślałam, ze jest spoko, ale nie. Już mi się odechciewa chodzić do ten naszej głupie klasy gdzie tylko chude się liczą... dokładniej nic nie chce móić, bo znając siebie się rozpłacze :(:(:(:(:(:(:( Ja mam prawo do zycia tak samo jak chude i nie jestem gorsza... przynajmniej dla siebie... odpiszesz szybko z tymi pocieszaniami?? Potrzeba mi tego...
oj Olu, za bardzo to wzielas do siebie :) to on paproblem który nazywa się nietolerancja, nie Ty. :) Widać, że jeszcze nie dojrzał do pewnych kwestii. :) Poza tym piszesz, że to spoko koleś, rozmawiał z Tobą na temat grubszych osób. Mi się wydaje, że skoro powiedział Ci coś takiego w zwykłej rozmowiea nie kłótni to pewnie w ogóle nie myślał o Tobie :)) poprostu tak powiedział a najpewniej albo a) jest okropnie nietaktowny {takt wymaga kierowania rozmową tak by nie zranić swojego rozmowcy) albo b) uważa, że wcale nie jesteś gruba i dlatego może przy Tobie powiedzieć takie rzeczy :)))