Wczoraj--> Najpiękniejszy dzień w moim życiu xD Najpierw szkoła, o 10:30 do domu, na 12:00 z koleżanką na autobus do Bydgoszczy na koncert. Po drodze coś z autobusem się stało, ale na szczęście dojechałam, bo nie wiem co bym zrobiła ;P W Bydgoszczy chodziłyśmy najpierw po sklepach. Zbliżałyśmy się do wyjścia a tu wokalista i gitarzysta z Manchesteru wchodzą :D No to się wracamy i idziemy w tą stronę co oni. Gdzieś ich zgubiłyśmy no to schodami do góry zobaczyć czy tam są :D Wchodzimy tam do jakiegoś sklepu - są
Ale pech, bo z kimś gadają ;P No to znowu na dół do tego samego sklepu ( bo on jest rozłożony na górę i dół i z jednego do drugiego sklepu schody są ). Tam nic ciekawego nie było to jedziemy do góry, a na dół Manchester :D No to znowu nie szło ich złapać. A później tylko z wokalistą się minęłyśmy, bo wpadł na nas, ale wtedy to nas zatkało i zanim się ocknęłyśmy to go już nie było
Później próba zespołu i czekanie aż deszcz przestanie padać. Stanie pod sceną kilka godzin ( trzeba było dobre miejsce zająć
) No i w końcu Czesław Mozil wystąpił. Świetny jest
Po Czesławie Manchester. Co tam się działo ! Pełno ludzi na rękach przenosić wszyscy skakali no to każdy każdego popychał ( dobrze, że w pierwszym rzędzie byłam xD ) te barierki rozwalone już później były to ochroniarze musieli je podtrzymywać ;) Po koncercie od razu szukać zespołu żeby autograf mieć
Dorwałam cały zespół i do autografu i do zdjęcia :D Swoją drogą to są fajni tacy normalni, normalnie pogadać z nimi można. Ręce mi się trzęsły nie mogłam zdjęcia zrobić ;D I później stałyśmy chyba przez 30 min obok nich jak gadali, można było się napatrzeć :D Wokalista się do nas uśmiechnął, gitarzysta 2 razy oczko puścił ahhh xD Później idziemy już z powrotem szukać mojego brata, bo miał po nas przyjechać samochodem i patrzymy a tu ten facet z brodą od Czesława, a za chwilę sam Czesław
No to też się na autograf załapałyśmy. Mi kartki przed nim wyleciały zbierać mi chciał, fajny jest :D Ah cudownie było