Co robicie gdy dopadnie Was choroba siedzicie w domu, a czas sie dluzy i dluzy? jakie sa Wasze sposoby na chorobowa bezradnosc?

Choroba równa się osłabieniu organizmu - przynajmniej u mnie - do tego stopnia, że tylko śpię i nie mam kontaktu ze światem rzeczywistym, a więc przesypiam ją...
Jesli jestem chora ale mogę chodzić - idę do pracy.... Skoro mogę normalnie zachowywać się w domu to mogę i w domu...

u mnie nawet najmniejsza infekcja typu angina katar musi byc wykurowana co do joty, nie moge ryzywkowac, ze zaraze ktoregos z pacjentow bo dla niektorych mogloby sie to wiazac z ciezkimi powiklaniami, dlatego nawet jezeli moge w miare normalnie funkcjonowac siedze w domu, no wlasnie gotuje obiad sprzatam jedno miejsce kilka razy dziennie. Czytam, oglądam...ale co jeszcze...

Zawsze można zacząć uczyć się robić na drutach...

Hmm ja jeśli jestem poważnie chora to zwykle leżę albo snuję się po domu lub siedzę przed tv, a jeśli mam katar ew coś w tym stylu to chodzę na zajęcia i zarażam pozostałych :))

_________________
'Oh, Natty, Natty,
Natty 21,000 miles away from home, yeah!
Oh, Natty, natty,
And that's a long way
For Natty to be from home'

To jest tak łóżeczko cyk, pilocik cyk, pićko cyk, a potem zmiana komputerek cyk.

Jak jestem chora, a mam temperaturę powyżej 49 to nie jestem w stanie robić nic innego oprócz spania ;) A jak poniżej to komputer na łóżko i nudy nie ma :)

mam nadzieje ze 39 ale to i tak strasznie duzo :)

oj sory literówka ;) Oczywiście że 39 ;)

Ja zwykle nie jestem chorowity, ale dopadają mnie przeróżne urazy oraz raz coś gorszego z żołądkiem, a co wtedy robie? Jak mi się nie kręci w głowie, krew mi nie leci strumieniem, lub nie umiem myśleć po ludzku to udaje, że jestem zdrowy;) chociaż czasem zdarza mi się tego żałować... A gdy jestem chory już gorzej to śpię trochę, jem naleśniki i paskudnie się nudzę, więc szukam książek do przeczytania.