Samba, popieram wycieczkę. Też dostaliśmy od chrzestnych
wakacje w Grecji ( no dobra, oni dostali, ale z racji tego, ze wujek zaczął narzekać na serce, bali się jechać i oddali nam ) wycieczka z biurem z linku, sama bym się na taką opcję nie zdecydowała i nawet byłam trochę zła, ze tak wyszło ( biur internetowe, wyjazd narzucony .. no dużo było argumentów na NIE ) ale ogólnie było naprawdę ok. Mimo, że w Grecji już byłam i wolałabym pojechać w inne miejsce.
Teraz koleżanka dostałą w prezencie .. sesję fotograficzną. Tylko nie wiem jak to dokładnie u nich wyszło, bo dostali bon na sesję u fotografa (mimo, że mieli i fotografa i kamerzystę )
Innym oryginalnym prezentem była .. tablica pamiątkowa :D Takie coś, co można powiesić w domu, wyryte w kamieniu słowa " od dnia .. w tym domu nie mieszka już dwoje ludzi, ale rodzina .." czy jakoś tak. Strasznie pompatyczne, ale co najmniej niezwykłe :D
Co do moich prezentów, nie robiliśmy listy, ale głownie były to koperty. Niestety, nie wszytskie zawierały gotówkę, ale np pocięte kalendarze .. Przykre
A coś z czego się cieszę - komplet naczyń żaroodpornych z podgrzewaczem. Super sprawa na jakiś rodzinny obiad czy na święta. Jedzenie stoi na stole, nie stygnie i nie trzeba latać do kuchni i dogrzewać.