Tak jak w temacie, co najbardziej denerwuje Was u Pań?

inteligencja

zgadzam się, inteligencja i czasem gadanie o pierdołach które mnie nie interesują

_________________
'Oh, Natty, Natty,
Natty 21,000 miles away from home, yeah!
Oh, Natty, natty,
And that's a long way
For Natty to be from home'

wymadrzanie sie

_________________
Umieć żyć to: żyć lekko bez lekkomyślności,
być wesołym bez swawoli, mieć odwagę bez brawury,zaufanie i radosną rezygnację.

czasami męczenie pytaniami jakie dzisiaj miałem

To na pewno nie ja ;)
Mnie męczy wywyższanie się nad chłopakami i głupie gadanie Typu, ale ja gruba jestem, idę na dietę etc. a u nas takich PAŃ w klasie nie brak

_________________
'gdy żar popołudnia stygnie powoli, a cienie wydłużają się na chodniku, w hawajskich koszulach obydwaj dostojni pyskaty skur*iel i wariat pihu' :>
SKAZANI NA SUKCEZZ ^^

Ty nie

To Anka , Olka L i Gośka.



Słyszałem o tym kiedyś i ktoś tak mówił w klasie, ale już nie pamiętam.

To ci mogę przypomnieć. Była to mianowicie Anna Cz.



A wczoraj sama mówiłaś że nie będziesz an dyskotece tańczyć dopóki nie schudniesz

Niektóre dziewczyny mają też, że jestem gruba i nie wyjde zatańczyć

Coście się czepili Zeszłam na dół, a koncerty odprawiałam w klasie I najbardziej denerwująca cechakobiety to np. złoś... niczym nie usprawiedliwiona... czytam właśnie książkę, w której dziewczyna mnie tak wkurza, że coś... pff... wiecznie się denerwuje wyżywa i o wszystko obwinia chłopaka... jest egoistką ot co.

_________________
'gdy żar popołudnia stygnie powoli, a cienie wydłużają się na chodniku, w hawajskich koszulach obydwaj dostojni pyskaty skur*iel i wariat pihu' :>
SKAZANI NA SUKCEZZ ^^