może mi ktoś poradzi co w takiej sytuacji by zrobił. jak powiem że mały tego nie dostanie to się ujawnię jako małpa, zołza, a jak mu to dam to wejdzie mi na głowę już niedługo. Nigdy nie byłam zdyscyplinowana i sama tego nie wprowadziłam w nasze życie, bo ja uważam że nikomu nie można niczego bronić, teraz się zastanawiam do czego to doprowadziło , nawet pies nie jest posłuszny to co dopiero ma być rodzina [/list]

najlepiej porozmawiaj z tatą dziecka, nic tak nie wzbudza respektu u dziecka jak to samo zdanie obu rodziców, ustalcie reguły kiedy co i jak dajecie dziecku

ojciec umywa od wychowywania dzieci ręcę, twierdzi że on wypełnia swoją rolę zarabiając na nasze dostatnie życie, zresztą nasz synek jest mały jeszcze, myślę że niewiele by zrozumiał, wybrał metodę dotkliwszą dla mnie. Jest mi przykro, ale sama sobie swoim postępowaniem zasłużyłam. Pamiętajcie,
iż nie można pozwalać na zbyt wiele, bo to przerodzi się w problem nie do rozwikłania. Chociaż podobno każdy kłopot da się rozwiązać, ale czasem jest to niewykonalne !!!

Wszystko się da. Tylko trzeba z dzieckiem rozmawiać i nauczyć się mu odmawiać. To nie jest kolega czy koleżanka, że "ujawnisz się jako zołza". Jesteś matką, a Twoim zadaniem jest wychowywać. Jeśli wychowujesz dziecko w przekonaniu, że wymusi na Tobie każdą zachciankę, to licz się z poważnymi kłopotami w przyszłości.

wytyczenie jakiś jasnych granic, najpierw w sytuacjach, które wyjątkowo Tobie nie pasują, może zacznij od tego.

Wydaje mi się, że we wszystkim trzeba znaleźć złoty środek. Można iść na jakieś ustępstwa, ale przede wszystkim ustalic konkretne zasady w sprawach najważniejszych.

Ja myślę, że największym problemem jest zawsze kwestia słodyczy. Jak ostatnio poszłam z córką na kontrolę do stomatologa i zobaczyłam te wszystkie dzieciaki z naprawdę popsutymi zębami to się po prostu przeraziłam. Pani doktor mówi, że to plaga. A przecież można zachować rozsądek i dać dziecku słodycze bez cukru!

A są jakieś zdrowe słodycze, takie zapobiegające próchnicy? bo nie ukrywam że ja już nie daję rady, one tak uwielbiają lizaki, cukierki etc... ale wiem że nie jest to do końca dobre i zdrowe.

_________________
Walczę z detocellem.

Są, są. Nawet gdzieś tu dziewczyny wspominały o zdrowych lizakach Mniam Mniam. Łap - poczytasz sobie, a jak się pospieszysz to się załapiesz na konkurs http://parenting.pl/portal/konkurs-zdrowy-lizak-mniam-mniam%20%E2%80%93%20konkurs%20do%2010.06 :)

O dzięki o konkursie nie wiedziałam, ale o lizakach gdzies już wczesniej trafiłam. Powiem że szukam aby kupić i liczę że im posmakują, że się przestawią na te zdrowe, aby też moje sumienie uspokoić :)

_________________
Walczę z detocellem.