Obstawiam, że chodzi tu o problemy z przełykaniem, przy zapaleniu gardła.

generalnie to sprawdziłam już sobie ten halls i jak się oakzuje mogą go przyjmować zarówno dzieci jak i dorośli, jednak przypadku dorosłych trzeba po prostu przyjąć większą dawkę.

Moja córka za Halls'ami nie przepada, mówi, że za ostre w smaku są i że za długo trzeba ssać. Na tej linii wygrywa jednak u niej Fiorda. No ale cóż się dziwić skoro to fanka żelków. :D

JEśli nawet ktoś nie jest fanem żelków to Fiordy nie da się nie lubisz. Co do skuteczności to nie ma co wspominać, bo faktycznie u mnie sprawdziła się w każdej sytuacji. Jeśli o cukierki chodzi takie jak Halls'y to niestety u mnie nawet sama bym ich nie wyssała bo draznia mi kubki smakowe. Nie jestem typem meczennika, więc nie bede nic stosowała na siłe.

Hallsów muszę spróbować, już słyszałam wiele na ten temat. Ale Fiorda wymiata :D

_________________
Kto oddaje się wszystkim rozkoszom życia, nie odczuwa żadnej

Nie wiem czemu korzystać z tak intensywnych smakowo cukierków na gardło. U mnie jednak efekt drażnienia jest jak tylko takie biore, a co dopiero przy chorobie. Jednak zostanę przy moich żelkach bez kombinowania :)

spróbuj sobie karmelków , ładnie koją gardło.

Pyramidonek nie jest tylko dla dzieci, dorośli spokojnie też mogą go brać, sama jak mnie boli gardło to go biorę, fajnie smakuje bo tak jak mleczne cukierki, smak mojego dzieciństwa ;), a co do kisielu to łagodzi ból przynajmniej przez chwile.

no smak w przypadku pyramidonka to jego głowna zaleta, bo dzieci nie lubią ziołowych leków, więc takie rozwiązanie jest na pewno korzystne dla spokoju rodziców.

To na pewno, jak moja pociecha choruje to jest walka o każdy lek, teraz i tak jest jako tako bo wczesniej to czesto był po prostu odruch wymiotny, dlatego staram się żeby choć część leków była jak najlepsza w smaku, żeby trochę mniej się dziecko męczyło, marudziło, a do pyramidonka namawiać nie muszę ;)