Ja miałam, znaczy córka :P Ja już nie jestem w wieku przedszkolnym ani nawet szkolnym niestety. W sumie to ona wszystko wciągnie ale są dobre, jak zwyczajny lizak.

Nie mogę się jakoś do pluszy ani do lizaków przekonać. Zawsze mieliśmy ten Bioaron C i jest sprawdzony, a forma syropu wydaje mi się najbardziej pewna.

ja tak samo, poza tym, bioaron jest lekiem.

My pijemy tran, nie dobry, ale skuteczny.

lora, nie sądzę, żeby nazewnictwo miało tu jakiekolwiek znaczenie (lek, suplement, wyrób medyczny), u jednych będzie się sprawdzał jeden syrop, u innych drugi, u trzecich lizaki/żelki/pastylki, a u kolejnych jeszcze coś innego... ważny jest skład i chęć przyjmowania tego przez dziecko, a oprócz tego inne wspomaganie i hartowanie ;)

_________________
:)

no w sumie ciężko się nie zgodzić ;) nam akurat skład bioaronu c odpowiada, jest naturalny, zawiera wyciąg z aloesu drzewiastego, a aloes to samo zdrowie, babcia twierdzi, że dobry na wszystko :)

Ja jednak nie mogę się z Tobą zgodzić Dorota, bo czy coś jest lekiem czy suplementem stanowi zasadniczą różnicę. leki - jak bioaron właśnie, leczą. suplementy - wzbogacają naszą dietę.
ale z drugiej strony rzeczywiście liczy się, czy coś co przyjmujemy faktycznie spełnia swoją funkcję, nie jest tylko dodatkową porcją cukru, czy masą tabletkową.
a sam aloes to na prawdę niesamowita roślina.

Ha wlasnie dostalam w prezencie roslinke i zaczelam hodowac, tylko musze znalezc mu jeszcze jakas ladna doniczke :)
A w swieta moj siostrzeniec sie przeziebil i bioaron c wlasnie poszedl w ruch. Ciekawe kiedy mlody wydobrzeje.

jeżeli chodzi o niemowlaka to ja preferowałam od początku podejście że im więcej spacerów tym lepiej i opłaciło się :) synek ma 1,5 roku i ani razu nie był przeziebiony :) wspomagamy się też trochę cebionem multi

Tak zastanawiam się jeszcze nad mydłem antybakeryjnym, tyle się mówi o chorobach brudnych rąk, używacie? Polecacie jakieś?