Jak w temacie. Czy wasze dzieci mają lokalizatory?
Chcieliśmy, żeby nasz syn na wiosnę zaczął chodzić sam do szkoły, ale trochę się tego obawiamy.
Ja to wyglądało u was? I czy taki lokalizator może w czymkolwiek pomóć?

Nasze dziecko ma lokalizator Locon.
Jest opcja dzwonienia, więc mogliśmy odpuścić na razie zakup telefonu.
Bateria na kilka dni. Powiadomenia: SOS, bezpieczne strefy, zdjęcie zegarka.
I coś jeszcze było, ale już nie pamiętam. Generalnie - naprawdę sensowne rozwiązanie.

Ile w czymś takim trzyma bateria?
Tak jak w normalnym smartfonie czy dłużej?

To lokalizuje na podstawie GPS? Sieci komórkowych?
Od czego to zależy?

To zegarek GPS, więc chyba zasady lokalizacji są dosyć jasne.
Bateria trzyma kilka dni - wszystko zależy od tego, jak będziecie korzystać.
Zresztą - identycznie jak ze smartfonem. Częstość lokalizacji, częstość rozmów - to takie podstawowe wyznaczniki twarłości baterii. Wyznaczniki oczywiste.

A co się dzieje, jeśli dziecko zdejmie ten zegarek?

Jeśli dziecko zdejmie zegarek to dostajesz powiadomienie - tak jak ustawiłeś.
To bardzo, bardzo istotne. Podobnie zresztą jak bezpieczne strefy, które również uważam za całkowicie niezbędne. Dziecko wychodzi poza nie i też masz alert.

Kupie sobie coś takiego - sklep.bezpiecznarodzina.pl/lokalizacja-osob/zegarek-z-gps-dla-dziecka
Wodoodporny, ta wersja ma chyba nawet miniaparat. A poza tym wiadomo - książka kontaktów, rozmowy, lokalizacja i dużo innych opcji. Raczej ma już wszystko co jest potrzebne - a przynajmniej nic mi nie przychodzi na myśl.