nie jestem katolikiem...A to ze nikt nie wie nic na temat duszy jest oczywiscie wiadome ;]

_________________
"Kiedy wycięte zostanie ostatnie drzewo, ostatnia rzeka zostanie zatruta i zginie ostatnia ryba, odkryjemy, że nie można jeść pieniędzy."

może to tylko wymysł ludzi którzy zawsze chcą być najlepsi i poszukują sensu swojej egzystencji :) w końcu gdyby po życiu doczesnym miało nie być nic jakież wszystko byłoby bezcelowe, bezsensowne i nie warte zachodu :))) wielu nie mogłoby tego zaakceptować :) mi też było cieżko :)

A ja oglądałam kiedyś nie do wiary ( czy jak to się tam pisze ) że jakas baba ponoć była już jedną "NOGĄ" po drugiej str życia, i że jakiś głos się jej pytał czy chce wejść do królestwa zmarłych... a jakieś tam pierdoły... w to to nie wierze, ale dusze i życie pozagrobowe to ja wierze... no, bo dusza to "rzecz" ( i jak to inaczej nazwać?? ) nieśmiertelna... mi się wydaje, że ta dusza to duch, który żyje w nas i gromadzi w sobie nasz wszystkie cechy zlaety i wady... ( o lol jak ja gadam... ) Umieramy to dusza się ulatnia z nas i wszystkie nasze cechy itp. przenosi w nowe miejsce,m gdzie mamy się na nowo narodzić... no cóż w opowiadaniu bajeczek to chyba niezla jestem :D ale tak czy siaj ja wierze...

_________________
'gdy żar popołudnia stygnie powoli, a cienie wydłużają się na chodniku, w hawajskich koszulach obydwaj dostojni pyskaty skur*iel i wariat pihu' :>
SKAZANI NA SUKCEZZ ^^

Noi chwala Ci za to...Inni nie wierza i tez zyja... ;]

_________________
"Kiedy wycięte zostanie ostatnie drzewo, ostatnia rzeka zostanie zatruta i zginie ostatnia ryba, odkryjemy, że nie można jeść pieniędzy."

hehehe ;D kazdy po smierci pojdzie tam gdzie wierzy, ze pojdzie :P

A jeśli wierzy, a nie pójdzie tam gdzie chce?? Telwizje czasem mówią prawde a czasem nie. W programie "nie do wiary" działy się dziwne rzeczy, ale czy to była prawda czy nie...tego raczej się chyba już nie dowiemy....

Wiem, że nie zawsze mówia prawde no, ale nadzieje trzeba mieć :P A ja nie wiem gdzie pójdę jak umre i gdzieś to mam :P Zawsze sobie wyobrażałam jak byłam mała sobie wyobrażałam, że jak umre to ide po takich schodkach do góry do nieba i tam na górze siedze na łweczce i czekam aż mnie Jezus do spowiedzi wywoła <lol> buhahaha

_________________
'gdy żar popołudnia stygnie powoli, a cienie wydłużają się na chodniku, w hawajskich koszulach obydwaj dostojni pyskaty skur*iel i wariat pihu' :>
SKAZANI NA SUKCEZZ ^^

Hmm.....fajne miałaś wyobrażenia. Ale tak naprawde jak już powiedziałaś nigdy nie wiadomo gdzie po śmierci się trafi. Musimy tylko czekać na to kiedy umrzemy i przekonać się gdzie tak naprawde trafimy....

nie chce was straszyc ale czytanie horoskopów to grzech siertelny ;p
serio, serio, sto procent powaga ;p
więc nie wiem czy w niebie was przyjmą :P {i to właśnie są te irytujące nauki kościoła}

Dokładnie :D

[ Dodano: 2006-12-29, 14:14 ]
matko czytanie horoskopów to grzech!! Chore... aha czyli jak mam gazetkę to str z horoskopem mam wyrwać?? No bo przecież to oczywise, że mój wzrok choćbny niechcący powędruje tam :D:D:D To jest chore...

_________________
'gdy żar popołudnia stygnie powoli, a cienie wydłużają się na chodniku, w hawajskich koszulach obydwaj dostojni pyskaty skur*iel i wariat pihu' :>
SKAZANI NA SUKCEZZ ^^