Osobiście formułuję swój światopogląd -"niewierzący - praktykujący". Nie wierzę w nadprzyrodzone relacje zawarte w "wieloksiegu" natomiast zdaję sobie sprawę, że człowiek o imieniu Jezus przeciwstawił się narosłym w judaiźmie "dziwactwom". Człowiek ten(wierzę że istniał) "stawiając" się filozofii judeistycznej, sformułował zasady wzajemnych stosunków międzyludzkich. Sformułowane te zasady zostały w postaci "przykazań", rozwiniętych w współcześnie obowiązującym w świecie chrześcijańskim prawie. Wracając do "trójki", jakiś mądrala dla osiągnięcia jakichś celów ją wykreował. Trójca - Ojciec, Syn, Duch to trzech osobników płci męskiej, stworzonych by uzasadnić dominację nad kobietami. Dziwacznym dla mnie jest uznawanie Marii matki Jezusa jako "niepokalanej", to mógł wymyślić prymitywny mężczyzna. Znaczy to, że nasze żony matki są pokalane, brudne - idiotyzm.
|