Natty napisał(a):
ema napisał(a):
A co w takim wypadku myślisz o OOBE?
Wg mnie to kwestia psychiki, chociaż miałam klka razy w życiu tak że kiedy spałam lub już usypałam to wydawało mi się że jestem gdzies indziej i że pomimo tego że nie mam ciała ze sobą (wiem że to dziwnie brzmi) to ludzie ze mną normalnie rozmawiali ale też nie mieli ciał, nie wiem czy mnie ema rozumiesz, chyba usune ten post żeby nie wyjść na wariatkę
podsumowując - wg mnie to kwestia podświadomości :) albo poprostu pół snu lub czegoś takiego, czasami nasza psychika płata nam różne figle np z przemeczenia.
No chyba rozumiem o co Ci chodzi ;) Niektórzy Twierdzą, że to jest właśnie oddzielenie się duszy od ciała. Ja nie wiem, nigdy nie próbowałam tego...
Wiesz, za tym co mówisz mógłby przemawiać fakt, że ponoć w stanie oobe świat nie wygląda identycznie jak w rzeczywistość, więc może to po prostu wyobrażenie... Ja nie wiem, to Ty się znasz na takich psychologicznych rzeczach ;P