dietetyk wrocław AAAA

Strefa czasowa: UTC + 2





Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 91 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 10  Następna strona
  Drukuj | Powiadom znajomego

Re: PYTANIA DO ŚWIADKÓW JEHOWY
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2010-11-01, 19:11 
ajtam ajtam


Zgłoś post
Góra
  
Cytuj  

Re: PYTANIA DO ŚWIADKÓW JEHOWY
PostNapisane: 2010-11-07, 18:28 
Adept
Offline

Dołączył(a):2010-09-17, 15:01
Posty:19
Lokalizacja: KONIN
event napisał(a):
Z tą krwią u świadków to bzdura - bo dopuszczają przeszczepy, a transfuzja krwi jest właśnie przeszczepem komórek krwi. Przeszczepiona krew nie jest metabolizowana w wątrobie!!! Nie jest więc spożywaniem krwi. I podawanie przykładu, że transfuzja krwi wygląda jak wstrzykiwanie wódki przez żyłę, to zwykła nieznajomość medycyny! Wódka, lekarstwa itp. podawane przez krew są metabolizowane przez wątrobę, a podana przez transfuzję krew nie! Bo to w sumie przeszczep!


Odpowiedź zawarta jest w poniższym artykule, który obszernie omawia te kwestie.

Cytuj:
Jedną z najwcześniejszych biblijnych wzmianek dotyczących krwi spotykamy w następującym oświadczeniu Stwórcy: „Wszystko, co się porusza i żyje, ma wam służyć za pokarm (...). Nie wolno wam tylko spożywać mięsa z jego życiem, to jest z jego krwią”. Następnie Bóg dodał: „Także i waszej krwi, to jest waszego życia, będę się dopominał”, po czym potępił morderstwo (Rodzaju 9:3-6, Biblia poznańska). Powiedział to do Noego, naszego wspólnego przodka, wielce poważanego zarówno przez żydów i muzułmanów, jak i przez chrześcijan. W ten sposób powiadomiono całą ludzkość, że w oczach Stwórcy krew jest jednoznaczna z życiem. Nie było to tylko ograniczenie dietetyczne. Najwyraźniej wchodziła tu w grę zasada moralna. Krew ludzka ma wielkie znaczenie i nie wolno jej nadużywać. Później Stwórca podał szczegóły, z których łatwo można wyczytać, jakie kwestie moralne wiążą się z krwią — tym nośnikiem życia.

Na przykład: „Ktokolwiek z domu izraelskiego albo z obcych przybyszów, którzy mieszkają pośród nich, będzie spożywał jakąkolwiek krew, zwrócę swoje oblicze przeciwko spożywającemu krew i wytracę go spośród jego ludu, gdyż życie ciała jest we krwi” (3 Mojżeszowa [Kapłańska] 17:10, 11, Bw). Następnie Bóg wyjaśnił, co myśliwy ma zrobić z upolowanym zwierzęciem: „Niech wypuści jego krew i przykryje ją ziemią. (...) Nie będziecie spożywać krwi z żadnego ciała, gdyż życie wszelkiego ciała jest w jego krwi, więc każdy, kto ją spożywa, będzie wytracony” (3 Mojżeszowa [Kapłańska] 17:13, 14, Bw).

Chociaż prawo co do krwi zawierało aspekty zdrowotne, to jednak wiązało się z nim coś dużo poważniejszego. Krew miała znaczenie symboliczne. Wyobrażała życie dane przez Stwórcę. Przez traktowanie jej w sposób szczególny lud dawał do zrozumienia, iż uzależnia je od Niego. Tak więc nie mieli przyjmować krwi głównie dlatego, że Bóg przypisuje jej szczególne znaczenie, a nie dlatego, że to źle wpływa na zdrowie.
Dany przez Stwórcę zakaz przyjmowania krwi w celu podtrzymywania życia powtórzono w Prawie kilkakrotnie. „Pilnuj się wszakże, byś nie spożywał krwi (...) Nie wolno ci jej spożywać! Masz ją wylać na ziemię, jak wodę. Nie będziesz jej spożywał, aby tobie i twemu potomstwu po tobie dobrze się działo za to, że będziesz czynił, co jest prawe” (Powtórzonego Prawa 12:23-25, Bp; 15:23; Kapłańska 7:26, 27; Ezechiela 33:25).
W przeciwieństwie do wysuwanych dziś argumentów nie wolno było tłumaczyć pomijania prawa Bożego co do krwi jakąś pilną potrzebą. Podczas pewnej wyprawy wojennej część żołnierzy izraelskich zabiła zwierzęta i „lud jadł z krwią”. Czy w tej wyjątkowej sytuacji wolno im było podtrzymać nią życie? Nie. Ich dowódca oświadczył, że mimo wszystko takie postępowanie jest poważnym wykroczeniem (1 Samuela 14:31-35, Bw). Chociaż więc życie jest cenne, nasz Życiodawca nigdy nie powiedział, że w nagłej potrzebie można sobie pozwolić na zignorowanie Jego mierników.

KREW A PRAWDZIWI CHRZEŚCIJANIE

Przypomnijmy sobie, co się stało, gdy kilkanaście lat po śmierci Jezusa zrodziło się pytanie, czy człowiek, który zostaje chrześcijaninem, musi przestrzegać wszystkich praw nadanych Izraelowi. Przedyskutowano je na naradzie chrześcijańskiego ciała kierowniczego, do którego należeli apostołowie. Jakub, przyrodni brat Jezusa, powołał się na pisma, w których były nakazy co do krwi dane Noemu oraz narodowi izraelskiemu. Czy miały one obowiązywać także chrześcijan? (Dzieje Apostolskie 15:1-21).
Decyzję, która zapadła na tej naradzie, rozesłano do wszystkich zborów: Chrześcijanie nie muszą przestrzegać kodeksu danego Mojżeszowi, ale do rzeczy „koniecznych” należy ‛trzymanie się z dala od tego, co ofiarowano bożkom, i od krwi, od tego, co uduszone [mięso nie wykrwawione], i od rozpusty’ (Dzieje Apostolskie 15:22-29, New World Translation). Nie był to zwykły przepis rytualny czy dietetyczny. W rozporządzeniu tym sformułowano podstawowe normy etyczne, a pierwsi chrześcijanie posłusznie się do nich zastosowali. Około dziesięciu lat później w dalszym ciągu uznawali, że „powinni się wstrzymywać od tego, co ofiarowano bożkom, jak również od krwi (...) i od rozpusty” (Dzieje Apostolskie 21:25, NW).

KREW W ROLI LEKARSTWA?

Czy biblijny zakaz używania krwi obejmuje też stosowanie jej w medycynie, np. do transfuzji, które z całą pewnością nie były znane za czasów Noego, Mojżesza ani apostołów?
Chociaż nie znano wtedy dzisiejszych metod leczenia z użyciem krwi, to jednak korzystanie z niej w medycynie nie jest niczym nowym. Już jakieś 2000 lat temu w Egipcie i gdzie indziej ludzka „krew uchodziła za znakomity środek na trąd”. Pewien lekarz wyjawił, jakiej terapii poddano syna króla Asarhaddona, gdy państwo asyryjskie przodowało w postępie cywilizacyjnym: „[Książę] ma się znacznie lepiej; król, mój pan, może być zadowolony. Poczynając od 22 dnia daję (mu) do picia krew, będzie (ją) pił przez 3 dni. Przez następne 3 dni będę (mu) podawać (krew) na dolegliwości wewnętrzne”. Asarhaddon miał styczność z Izraelitami. Ponieważ jednak Izraelici kierowali się Prawem Bożym, nie pili krwi w celach leczniczych.
Czy w czasach rzymskich używano krwi jako leku? Przyrodnik Pliniusz (współczesny apostołom) oraz Aretajos, lekarz działający w II wieku, donoszą, iż krwią ludzką leczono epilepsję. Tertulian napisał później: „Gdzie są, jak nie wśród was, także ci, którzy (...) świeżą krew zbrodniarzy zabijanych na arenie (...) chciwie i łakomie czerpią i piją, by leczyć padaczkę”. Przeciwstawił ich chrześcijanom, którzy ‛nie mają na stołach nawet potraw z krwi zwierząt (...). Między zarzutami przeciwko chrześcijanom wysuwacie także kiełbasy wypchane krwią, wiedząc o tym dobrze, że to jest u nich zabronione’. Tak więc pierwsi chrześcijanie woleli narazić się na śmierć niż przyjąć krew.
„Krew w jej powszedniejszej postaci (...) nie wyszła z mody jako część składowa medycyny oraz magii”, czytamy w książce Flesh and Blood (Ciało i krew). „Na przykład w roku 1483 leżał w agonii król francuski Ludwik XI. ‛Jego stan pogarszał się z dnia na dzień i nie pomagały najwymyślniejsze lekarstwa; niezłomnie żywił nadzieję, że odzyska zdrowie dzięki krwi ludzkiej, toteż łapczywie pił krew braną od dzieci’”.
A co powiedzieć o przetaczaniu krwi? Eksperymenty w tym zakresie rozpoczęto w początkach XVI wieku. Thomas Bartholin (1616-80), profesor anatomii na uniwersytecie w Kopenhadze, wysunął wtedy następujące zastrzeżenia: „Kto chce stosować krew ludzką jako wewnętrzny środek na choroby, ten chyba jej nadużywa i ciężko grzeszy. Potępia się ludożerców. A czemu nie brzydzimy się tymi, którzy kalają swe gardła krwią ludzi? Podobnie jest z przyjmowaniem cudzej krwi z naciętej żyły — czy to ustami, czy przez narzędzia do przetaczania. Ci, którzy wymyślili taką operację, mają przeciw sobie prawo Boże zabraniające spożywania krwi”.
Tak więc ludzie myślący już w minionych stuleciach zdawali sobie sprawę, że prawo biblijne w jednakowej mierze dotyczy przyjmowania krwi do żył, jak i do ust. Bartholin tak zakończył swą wypowiedź: „Każdy sposób przyjmowania [krwi] ma ten sam cel: nakarmić lub uzdrowić chore ciało”.

Powyższy krótki przegląd pomaga zrozumieć niezłomne stanowisko, jakie z przyczyn religijnych zajmują Świadkowie Jehowy. Bardzo cenią życie i chętnie korzystają z dobrej opieki medycznej. Ale są też zdecydowani nie naruszać niezmiennego miernika Bożego: Kto szanuje życie jako dar od Stwórcy, ten nie próbuje go podtrzymywać przyjmowaniem krwi.

CZY POWYŻSZE ZASADY BIBLIJNE ODNOSZĄ SIĘ TAKŻE DO KRWI PRZETACZANEJ DLA RATOWANIA ŻYCIA ?

Niektórzy przyznają, że Biblia zakazuje spożywania krwi, twierdzą jednak, jakoby nie miało to nic wspólnego z transfuzją, zabiegiem nie znanym w czasach biblijnych. Czy słusznie?

Trudno zaprzeczać, że w tamtym okresie prawo Boże dotyczyło w szczególności spożywania krwi. Nie podawano jej wtedy dożylnie. Ale choć Biblia nie omawia metod stosowanych w dzisiejszej transfuzjologii, to jednak zawiera odnoszące się do nich zasady.

Rozważmy na przykład zalecenie, by chrześcijanie ‛powstrzymywali się od krwi’ (Dzieje 15:29, BT). Nie daje ono żadnych podstaw do robienia różnicy między przyjmowaniem jej do ust a do żył. Bo czy naprawdę zachodzi tu jakaś istotna różnica?


Lekarze wiedzą, że organizm można odżywiać przez przewód pokarmowy lub pozajelitowo. Tak samo w różny sposób można wprowadzać do niego pewne leki. Na przykład niektóre antybiotyki stosuje się doustnie albo wstrzykuje domięśniowo bądź do krwiobiegu. Przypuśćmy, że zażyłeś któryś z nich w postaci tabletki, ale z powodu niebezpiecznej reakcji uczuleniowej lekarz powiedział ci, byś w przyszłości go unikał. Czy rozsądny byłby wniosek, że ta przestroga dotyczy tylko tabletek, natomiast bez obawy możesz sobie ów lek wstrzykiwać? Chyba nie! Chodzi o to, byś całkiem z niego zrezygnował, bez względu na to, jaką drogą byłby podawany. Tak samo postanowienie zobowiązujące chrześcijan do ‛powstrzymywania się od krwi’ wyraźnie obejmuje przyjmowanie jej do organizmu, czy to doustnie, czy do tętnic lub żył.

Właśnie taką postawę zajmują Świadkowie Jehowy. Są w pełni przekonani o słuszności prawa Bożego, by się wstrzymywać od krwi. Nie powodują się w tej sprawie własnym widzimisię ani bezpodstawnym fanatyzmem. Nie przyjmują krwi ani w pożywieniu, ani przez transfuzję, gdyż chcą być posłuszni najwyższej władzy we wszechświecie, samemu Stwórcy życia.

Tak więc dla Świadków Jehowy kwestia ta wiąże się z elementarnymi zasadami, którymi kierują się jako chrześcijanie.
Tak zapatrywali się na to pierwsi chrześcijanie.
Historia donosi, że ich posłuszeństwo wobec Boga było niekiedy wypróbowywane do ostatecznych granic. W cesarstwie rzymskim usiłowano zmusić ich do udziału w bałwochwalstwie lub do niemoralności. Za odmowę często groziło posłanie na arenę, gdzie ginęli rozszarpywani przez dzikie zwierzęta. Trzymali się jednak zasad swej wiary; byli posłuszni Bogu.

Pomyśl, co to oznaczało. Gdy mieli dzieci, taka odmowa złamania prawa Bożego mogła narazić je na śmierć. Świadectwa historyczne wykazują jednak, że nie ulegali bojaźni, nie tracili wiary ani nie sprzeniewierzali się Bogu i wyznawanym zasadom.
Ufali słowom Jezusa: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie” (Jana 11:25, BT). Bez względu na groźbę natychmiastowego poniesienia konsekwencji przestrzegali apostolskiego postanowienia, by wstrzymywać się od ofiar składanych bożkom, od nierządu i od krwi. Uznali, że wierność wobec Boga zasługuje na taką cenę.

Tak samo myślą dziś Świadkowie Jehowy. We wszystkim, co ma związek z wielbieniem Boga, słusznie czują się moralnie zobowiązani do podejmowania decyzji za siebie i za swoje dzieci. Nie oczekują więc, by w tych sprawach decydował za nich kto inny — lekarz, dyrektor szpitala czy sędzia. Nie życzą sobie, by ktokolwiek próbował ich wyręczyć w ponoszeniu odpowiedzialności przed Bogiem, bo przecież i tak jest to niemożliwe. Chrześcijanin ponosi ją przed swym Stwórcą i Życiodawcą osobiście.


Mam nadzieję że wyjaśnia to co nieco o krwi i Świadkach Jehowy.


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

Re: PYTANIA DO ŚWIADKÓW JEHOWY
PostNapisane: 2010-11-07, 23:53 
Pochłaniacz
Offline

Dołączył(a):2008-09-13, 14:53
Posty:243
I co myślisz , że to ktokolwiek przeczyta od początku do końca ? Może przestań zamęczać przydługimi cytatami.
Myślę, że sprawa krwi u świadków, to ich sprawa. Ważniejsze jest to co napisałem w tej sprawie już kiedyś - mianowicie, że ci którzy coś mają przeciw bo na przykład może ktoś umrzeć , albo nie daj boże jakieś dziecko, posyłają swoich wychowanych bezpiecznie i wyleczonych za pomocą transfuzji synów na wojny, w których zabijają swoich braci i sami w nich giną i dostaja za to pośmiertne medale od państwa) .
To jest dopiero prawdziwa schizofrenia

_________________
123


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

Re: PYTANIA DO ŚWIADKÓW JEHOWY
PostNapisane: 2010-11-08, 01:21 
Adept
Offline

Dołączył(a):2010-09-17, 15:01
Posty:19
Lokalizacja: KONIN
123 napisał(a):
I co myślisz , że to ktokolwiek przeczyta od początku do końca ? Może przestań zamęczać przydługimi cytatami.
Myślę, że sprawa krwi u świadków, to ich sprawa. Ważniejsze jest to co napisałem w tej sprawie już kiedyś - mianowicie, że ci którzy coś mają przeciw bo na przykład może ktoś umrzeć , albo nie daj boże jakieś dziecko, posyłają swoich wychowanych bezpiecznie i wyleczonych za pomocą transfuzji synów na wojny, w których zabijają swoich braci i sami w nich giną i dostaja za to pośmiertne medale od państwa) .
To jest dopiero prawdziwa schizofrenia


Masz słuszną rację.

No to może krócej.

Cytuj:
Świadkowie Jehowy są w pełni przekonani o słuszności prawa Bożego, by się wstrzymywać od krwi. Nie powodują się w tej sprawie własnym widzimisię ani bezpodstawnym fanatyzmem. Nie przyjmują krwi ani w pożywieniu, ani przez transfuzję, gdyż chcą być posłuszni najwyższej władzy we wszechświecie, samemu Stwórcy życia.

Tak więc dla Świadków Jehowy kwestia ta wiąże się z elementarnymi zasadami, którymi kierują się jako chrześcijanie.
Tak zapatrywali się na to pierwsi chrześcijanie. Historia donosi, że ich posłuszeństwo wobec Boga było niekiedy wypróbowywane do ostatecznych granic. W cesarstwie rzymskim usiłowano zmusić ich do udziału w bałwochwalstwie lub do niemoralności. Za odmowę często groziło posłanie na arenę, gdzie ginęli rozszarpywani przez dzikie zwierzęta. Trzymali się jednak zasad swej wiary; byli posłuszni Bogu.

Pomyśl, co to oznaczało. Gdy mieli dzieci, taka odmowa złamania prawa Bożego mogła narazić je na śmierć.
Świadectwa historyczne wykazują jednak, że nie ulegali bojaźni, nie tracili wiary ani nie sprzeniewierzali się Bogu i wyznawanym zasadom. Ufali słowom Jezusa: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie” (Jana 11:25, BT). Bez względu na groźbę natychmiastowego poniesienia konsekwencji przestrzegali apostolskiego postanowienia, by wstrzymywać się od ofiar składanych bożkom, od nierządu i od krwi. Uznali, że wierność wobec Boga zasługuje na taką cenę.


Skoro pierwsi chrześcijanie ryzykowali życie swe i swych dzieci, godząc się na śmierć, bo np: nie pokłonili się posągowi Cesarza, lub nie oddali czci innemu bożkowi, lub nie dali się namówić do niemoralności która była wtedy czczona jako ceremonia religijna dla pogańskich bóstw. (np: w Koryncie), wiedząc iż odmowa to pewna śmierć - mieli odwagę powiedzieć NIE i składali swe życie jako przejaw swej wiary, dlatego Świadkowie Jehowy czynią to samo.
Tylko nie należy tego mylić z samobójstwem, gdyż Świadkowie Jehowy też chcą żyć, lecz nie godzą się tylko na tę metodę leczenia z wykorzystaniem krwi. Każda inna metoda jest dopuszczalna by ratować życie.


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

Re: PYTANIA DO ŚWIADKÓW JEHOWY
PostNapisane: 2010-11-08, 20:02 
Pochłaniacz
Offline

Dołączył(a):2008-09-13, 14:53
Posty:243
A i owszem. Ludziska jednak nie wiedzą ( co oznacza w ostateczności , że nie rozumieją ), że postawa Świadków ma oparcie w Biblii , i że to samo ich ( w domysle chrześcijan ) obowiązuje - o zgrozo.
Ogólny wniosek z twoich wywodów to fakt , iż życie nie jest najważniejsze, bo ludzie zawsze są gotowi je kłaść na szali gdy wchodza inne dla nich ważne sprawy - tak jak dla pierwszych chrześcijan czy Swiadków

_________________
123


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

Re: PYTANIA DO ŚWIADKÓW JEHOWY
PostNapisane: 2010-11-09, 02:31 
Adept
Offline

Dołączył(a):2010-09-17, 15:01
Posty:19
Lokalizacja: KONIN
Zresztą śmierć z powodu braku transfuzji to raczej tak rzadki przypadek iż raczej niemożliwy.

http://www.neurolingwistyka.com/transfu ... ezpieczna/

Cytuj:
Przy leczeniu niedokrwistości przetaczaniem krwi może się okazać, że jest ono groźniejsze dla życia niż sama niedokrwistość.

Pomogli tego dowieść Świadkowie Jehowy, którzy nie zgadzają się na transfuzję, głównie z powodów religijnych.Może czytałeś kiedyś w gazecie, że Świadek Jehowy zmarł, bo nie przyjął krwi. Niestety, w takich doniesieniach rzadko przedstawia się całą prawdę. Często przyczyną zgonu jest to, że lekarze odmawiają operacji bez użycia krwi lub operują zbyt późno, celowo innowiercę doprowadzając do śmierci za przekonania.


http://www.dobrametoda.com/ARTYKULY/lek ... zgonow.htm

Cytuj:
Autorem jest dr Barbara Starfield z Johns Hopkins School of Hygiene and Public Health, która opisuje, jak system opieki zdrowotnej w USA może przyczyniać się do złego stanu zdrowia.
ROCZNE STATYSTYKI:
12 000 - niepotrzebnych zabiegów chirurgicznych
7 000 - błędów medycznych w szpitalach
20 000 - inne błędy w leczeniu szpitalnym
80 000 - infekcje w szpitalach
106 000 -- negatywne skutki uboczne leków
Jest to 225 000 jatrogennych zgonów rocznie!!
Co oznacza słowo "jatrogenny"? Ten termin został zdefiniowany jako czynnik wywołany u pacjenta przez działalność lekarza lub terapię. Używany szczególnie w odniesieniu do komplikacji związanych z leczeniem.


Cytuj:
Pismo o zdrowiu: żyj długo VILCACORA
Styczeń 2005 / strona 48
Artykuł: „Śmierć jatrogenna czyli z zgony z winy lekarzy”

Według Światowej Organizacji Zdrowia aż 16 proc. Hospitalizowanych pacjentów zapada na choroby lub umiera wskutek błędów lekarzy.

Amerykański raport „Śmierć z winy lekarzy” podaje zastraszające dane, które do tej pory były skrzętnie ukrywane. Wynika z nich m.in., że tylko w ciągu jednego dziesięciolecia z powodu błędów w leczeniu w USA traci życie więcej pacjentów, niż wynosiły straty w ludziach poniesione przez Amerykę we wszystkich wojnach prowadzonych w jej historii.
Analiza raportu „Śmierć z winy medycyny” dowodzi, iż faktycznie liczby opisane w statystyce raportu odpowiadają... sześciu jumbo jetom spadającym z nieba, wraz z pasażerami ! I to codziennie !
Ustalono, że każdy pacjent przebywający na oddziale intensywnej opieki medycznej poddawany jest średnio 178 czynnościom, z których statystycznie zwykle 1,7 jest błędna, co oznacza jednoprocentowy współczynnik niepowodzeń.
Wbrew pozorom, nie jest to mało. W lotnictwie – na przykład – analogiczny współczynnik to 0,1 proc. Co by oznaczało dwie katastrofy samolotowe dziennie w USA.

Lekarzy uczy się, że błędy w ich pracy są nie do zaakceptowania i m.in. Dlatego każdy błąd uważany jest za karalne zaniedbanie. W zestawieniu z przytoczonymi statystykami uświadamia nam to, do jak powszechnego „zamiatania pomyłek pod dywan” dochodzi w klinikach i szpitalach na co dzień.
„Model nieomylności” w medycynie prowadzi do intelektualnej nieuczciwości i potrzeby permanentnego tuszowania pomyłek, zamiast przyznawania się do nich.

Tak jest w Ameryce, gdzie prowadzi się statystyki medyczne i poziom świadczeń medycznych stoi na o wiele wyższym poziomie jak u nas. A jak jest w Polsce ? Na pewno nie lepiej niż w w/w raporcie.


Tak wiec, jest to dowód potwierdzający iż niekoniecznie brak transfuzji może być przyczyną śmierci, lecz zaniedbanie personelu medycznego i samych lekarzy.
Sam osobiście znam przypadek, jak to lekarze nie podali leku pacjentowi przez kilka dni, który to sprowadziła rodzina pacjenta z zagranicy, bo.... nie wiedzieli jak go podać.


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

Re: PYTANIA DO ŚWIADKÓW JEHOWY
PostNapisane: 2010-11-17, 21:23 
.


Ostatnio edytowano 2010-12-19, 15:23 przez Karlito, łącznie edytowano 1 raz

Zgłoś post
Góra
  
Cytuj  

Re: PYTANIA DO ŚWIADKÓW JEHOWY
PostNapisane: 2010-11-17, 21:43 
.


Ostatnio edytowano 2010-12-19, 15:24 przez Karlito, łącznie edytowano 1 raz

Zgłoś post
Góra
  
Cytuj  

Re: PYTANIA DO ŚWIADKÓW JEHOWY
PostNapisane: 2010-11-20, 17:59 
Pochłaniacz
Offline

Dołączył(a):2008-09-13, 14:53
Posty:243
Nie jesteś z żadnej sekty. Ha ha. Śmiechu warte. Sekta to termin dotyczący odłamu od "żródła". A przecież nie jest nim KK , tylko nauki Chrystusa.
Więc więc mnóstwo religii ( również tych wielkich tzw chrześcijańskich są sektami bo są daleko od Jego nauk ).
Jeżeli więc nie jesteś z żadnej sekty jak mówisz toś pewnie ateista - bez obrazy.

_________________
123


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

Re: PYTANIA DO ŚWIADKÓW JEHOWY
PostNapisane: 2010-11-21, 12:25 
.


Ostatnio edytowano 2010-12-19, 15:25 przez Karlito, łącznie edytowano 1 raz

Zgłoś post
Góra
  
Cytuj  

DrukujPowiadom znajomego 

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 91 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 10  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


  Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości


Możesz rozpoczynać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
7CCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCviewtopic cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group

Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO