Różowy Satanista napisał(a):
Może napisałem nie zrozumiale ale odniosłem się do inteligencji i znajomości bo skoro jesteś katolikiem i wypowiadasz się w tym temacie to wydawało mi się że znasz chociaż troszkę biblie...
A wyobraź sobie, że to czytałam. Poza tym, jak już uzywasz tej nazwy, to pisz "Biblia" wielką literą.
Różowy Satanista napisał(a):
Opętanie tego człowieka było mimowolne i nieświadome.
To podaj mi cytat, gdzie jest napisane, że tak było.
Różowy Satanista napisał(a):
Skoro opętanie było by dobrowolne to jaki sens ma ratowanie "teoretycznie" skażonej duszy?
Zawsze ma jakiś sens. Niektórzy mogą nawet dla zabawy podpisywać jakieś przysięgi itp., nie zdając sobie sprawy z konsekwencji.
Różowy Satanista napisał(a):
Przysięgi szatanowi są tzw grzechami wbrew duchowi świętemu a one są jedynymi nie wybaczalnymi grzechami według kościoła katolickiego...
1. Grzeszyć bez umiaru, licząc na miłosierdzie Boże.
2. Rozpaczać lub wątpić w łaskę i miłosierdzie Boże.
3. Sprzeciwiać się uznanej prawdzie chrześcijańskiej.
4. Bliźniemu zazdrościć łaski Bożej.
5. Lekceważyć rozmyślnie sprawę swego zbawienia.
Tak mam w książeczce.
Różowy Satanista napisał(a):
Hmm a krucjaty wtedy były prośby o klątwy na niewiernych, śmiesz więc nazywać ówczesnych papieży za fałszywych (nie mówie o oficjalnych antypapieżach)
" i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom". Chyba to znasz, nie?