Asiula zapewniam cię że można ja mieszkam w małej konserwatywnej wiosce ale odpowiednimi słowami i argumentami wyjaśniłem w domu czemu tak robię.
Kościół jest dla ludzi a nie ludzie dla kościoła...
Cytuj:
że wiara jest rzeczą, którą należy zdobyć, a nie odziedziczyć i i tak nic nie dociera
spróbuj więc od innej strony nie poddawaj się, zawsze jest lepsze to niż kłamstwo. Powiedz że na co ci takie chodzenie by odstać tą godzinę równie dobrze możesz stać w innym miejscu i tak wielkiej różnicy nie będzie. jeśli moge zasugerować powiedz im mniej więcej to:
Jeśli wy mnie wypychacie do kościoła mimo że ja nie chce to popełniacie ciężki grzech bo mnie zniewalacie, jeśli mnie wypychacie tam by inni mnie zobaczyli to też popełniacie wielki grzech, gdyż chcecie się mną pochwalić a pycha jest jednym z grzechów głównych, powiedzcie mi co ja będe mieć z tej mszy na której nie uczestnicze duchowo tylko jestem skorupą?
to powinno być odpowiednie na wstęp i początek rozmowy, tylko nie atakuj w niej, dyskutuj i rozmawiaj w ten sposób najłatwiej wszystko osiągnąć...