dietetyk wrocław AAAA

Strefa czasowa: UTC + 2





Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 2 ] 
  Drukuj | Powiadom znajomego

Komu DOWODY NA ISTNIENIE???
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2008-03-15, 10:59 
Adept
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2008-02-28, 11:21
Posty:39
Nie piszę o „dowodach na istnienie Boga”. Potężna „Energia-Informacja” – sterująca funkcjonowaniem Wszechświata, Ziemi i Życia – jest odbieralna przez Człowieka w tylu formach i postaciach, że jakiś jeden schemat-symbol tu nie wystarcza. A jeśli to nie jest „Kosmiczny Wielki Ojciec” – lecz uniwersalna MOC MACIERZYSTA? Może teocentryzm od ponad trzech tysiącleci wypaczał wszystkie religie i właśnie dlatego sprowadzają one ludzkość na bezdroża szaleństwa, fanatyzmu i krwawych konfliktów?!

Jak jest z wiarą i religią? Udowadnianie istnienia lub nie istnienia czegokolwiek z teoretycznymi, czyli teologicznymi lub naukowymi teoriami w łapie – jest tyle samo warte, co szukanie średniowiecznych „diabłów na główce szpilki”. Liczy się tylko osobiste doświadczenie, umiejętność obserwacji – potrzeba też trochę wrażliwości, otwartości... Przekonać” nikogo się nie da. Ale... można opisać własne doświadczenia na użytek ewentualnych naśladowców, którzy chcieliby po swojemu zgłębić temat. Takoż też niniejszym czynię:

To zabawne, ale nie zacząłem od religii, tylko od seksu! Jako działacz młodzieżowy, (elektroakustyk przy zespołach rockowych, a przez jakiś czas trener judo). spontanicznie zacząłem obserwować zwyczaje zdrowej i zdrowo rozwijającej się młodzieży. (To ważne: zdrowo rozwijającej się i znajdującej potem właściwego partnera do wspólnego życia we dwoje.) Porównywałem je z zachowaniami wyzywającymi, rozprzężonymi i chaotycznymi, będącymi plagą drugiej połowy XX wieku. Oto do czego doszedłem, pozornie nic to nie ma wspólnego z „Bogiem” i „Wiarą” – ale tylko pozornie:

Otóż zdrowo rozwijają się ci młodociani płci obojga, którzy od samego początku dojrzewania umieją łączyć śmiałe figle cielesne z tkliwym dialogiem na wszystkie tematy życiowe. W żadnym wypadku nie mogą to być przedwczesne i chaotyczne stosunki płciowe. Można się natomiast (i jest wskazane) tulić się, baraszkować, całować, przekomarzać, no i oczywiście „obmacywać się” :-) – byle delikatnie i w klimacie tkliwego zaufania. Gdy ma już miejsce „zaufanie cielesne” (gdy dziewczyna czuje się przy chłopaku bezpiecznie, a on przy niej dowartościowany i dumny) – wtedy przychodzi czas na bardzo poważne rozmowy o dojrzałym życiu. (jeśli chłopak tych rozmów nie sprowadzi na grunt płytkich wulgaryzmów typu: „jakie masz majtki” czy innych „trendy-top-sex-banałów” – będzie zdumiony głębią refleksji swojej dziewczyny.)

Jeśli chodzi o seksualne (cierpliwości! – o religii będzie niebawem!) zachowania dziewczyny w newralgicznym (i niebezpiecznym dla niej!) okresie od 12 do 16 roku życia, to bezpiecznie czuje się ona w roli dominującej. Dlatego przy śmielszych figlach cielesnych zawsze stara się przybrać pozycję „kobieta na górze”. Lubi chłopaka rozkosznie przytłamsić, a potem prowadzić „słodkie dochodzenie” typu: „kim ja dla ciebie jestem, co ty o mnie i życiu myślisz. o czym marzysz” i tak dalej. Czasem taki intymny dialog trwa przez parę godzin. Co tu jest ważne? Żywa wymiana intelektualna łączy się z powierzchownym, ale silnie odbieranym kontaktem narządów intymnych. Jest to właściwie symboliczny stosunek. Mimo iż para flirtująca na jakimś skwerku jest ubrana – po paru godzinach może dojść do orgazmu, i to obopólnego. (Uwaga! Nie należy się bawić tak w dżinsach i w ogóle spodniach z zamkiem. :-) Najlepszy jest sportowo-relaksowy strój z cienkiego materiału.)

Nago można kontynuować ten atrakcyjny temat w stanie ewidentnego zakochania się. Ale zanim do tego dojdzie, może minąć parę lat takich zabaw „na pół gwizdka”. (Ten przejściowy etap jest bardzo ważny dla dziewczyny pragnącej w prawdziwie bezpieczny sposób nauczyć się pełnego i głębokiego dialogu z partnerem. Nawet jak w ten sposób „przetestuje” kilkudziesięciu chłopaków, nie będzie z tego żadnych skrzywień, a wręcz przeciwnie – wyjdzie wszystko jak najbardziej na dobre.)

Dlaczego w tym „dialogu dojrzewających” tak ważna jest równowaga między przysłowiowym Ciałem i Duchem? Intensywne wibracja zmysłowe sprawiają, że wszystkie wspólne tematy nabierają niepowtarzalnych barw. Oboje wchodzą w dojrzały świat, który staje się nie tylko barwny i piękny. Najważniejsze, że staje się ZDROWY I HARMIONIJNY. No i zbieranie takich doświadczeń nie zagrozi żadną „wpadką”...

Czułem się już prawie jak kandydat do Nagrody Nobla. (Iiiileż aborcji można w ten sposób uniknąć?! A ile dramatów osobistych oszczędzić młodocianym?) chciałem też wreszcie znaleźć przeciwwagę dla zmory wychowawców i przekleństwa dla młodocianych: zniwelować oddziaływanie pornografii... Ruszyłem w „trumfalny” obchód po szkołach liceach... ale spadły na mnie same przekleństwa! Potraktowano mnie jak wyjątkowo bezczelnego i niebezpiecznego pedofila-deprawatora! Ba! Nawet „wsiadła” na mnie najbliższa rodzina...

Gdy byłem już załamany i myślałem, że skończę marnie jak słynny Ignacy Filip Semmelweis i nawet po śmierci nie zostanę doceniony, gdy w nocy przyszła do mnie „Pani Niebios” i powiedziała, że jest po mojej stronie. Upewniła mnie, że to co robię, jest bardzo ważne dla zagubionej i masowo deprawowanej, demoralizowanej młodzieży. Ostrzegła jednak, że przy figlach nago trzeba bardzo uważać – bo jak się dziewczyna niechcący utapla w nasieniu chłopaka – to może jako dziewica zajść w ciążę. Bo właśnie tak został poczęty Jezus, którego biologicznym ojcem był młody Grek, służący z Legionach Rzymskich. Ale dodała, żebym się nie martwił, bo będzie błogosławiła wszystkim młodym ludziom, którzy w taki ŚWIĘTY sposób będą rozpoczynali życie płciowe... Ich przyszłym dzieciom też...

(Dla informacji: w seksie ”maryjnym” – chłopak leży na plecach i jego naprężony członek jest płasko przyciśnięty do brzucha. Dziewczyna siedzi na członku oklep i ociera o niego tylko swoje narządy zewnętrzne i łechtaczkę.)

Co mógł zrobić tak uparty sceptyk jak ja – choć uważałem się za człeka otwartego? A no, uznałem, że mi srogo odbiło i spluwając: „Tfu! A kysz! Dość tego! Muszę odpocząć!” – poszedłem się „leczyć”. Leczyłem się metodą najlepiej sprawdzoną w kraju nad Wisłą: kielich lub piwko w gronie wesołych i równych kupli. Niestety, kuracja nie pomogła, bo coraz częściej gnębiła mnie refleksja: „A może doznałem czegoś bardzo ważnego i niepotrzebnie to zlekceważyłem???” Wiedziałem już o objawieniach w Medziugorie, więc postanowiłem: „Niech się dzieje co chce, spiszę wszystko i pojadę zapytać Gospę!”.

Miałem już notatki gotowe, gdy zadzwonił kumpel: „Kurrrrde! Ty się tym interesujesz i popatrz, co idzie w Kronice Krakowskiej! Masz włączony telewizor?” Patrzę, a tam na Osiedlu II Pułku Lotniczego tłum, palą się świeczki, a na szybie od strony klatki schodowej charakterystyczny wizerunek Matki i Dzieciątka. (Gdy kamera zrobiła zbliżenie, zobaczyłem, że obraz trochę przypominał ten częstochowski.) „Wieeem... takie rzeczy się zdarzają faktycznie...” – odrzekłem, ale zaraz tknęła mnie myśl: „A może ja nigdzie nie muszę jechać i mogę sprawdzić się na miejscu?”

Jednak wahałem się, bo wciąż taki bezpośredni kontakt z Sacrum nie chciał się pomieścić w mojej sceptycznej głowie. Decyzja przyszła nazajutrz rano. (był to początek lata 1995 – ważne dla tych, co my mieli ochotę sprawdzić pewne archiwalia krakowskie :-) ) Wsiadłem na motocykl, podjechałem, zaparkowałem, przecisnąłem się przez egzaltowany tłum i spojrzałem na obraz widniejący w niedużym oknie na półpiętrze... A obraz z sekundy na sekundę zaczął znikać i dosłownie w ciągu paru minut nie zostało z niego ani śladu. Wycofałem się pośród jęków zdumionego tłumu i poczułem się zdruzgotany do końca: „Faktycznie już nie muszę nigdzie jechać! Obraziłem Panią Niebios, wiec Ona już nie chce mnie widzieć!” – wracałem motocyklem z stanie ponurej depresji. (Na szczęście, mój pusty mózg reagował jeszcze na znaki i światła drogowe.)

Ale w nocy spotkała mnie niespodzianka: „Głuptasie! To ja do ciebie pojawiłam się w Krakowie! Chciałam się upewnić, czy naprawdę chcesz podjąć przerwany dialog. Oczywiście, potwierdzam to wszystko i nawet dam ci jeszcze parę dodatkowych wskazówek. ale tylko dla tych co je docenią!” – powiedziała. Potem „nawiedziła” mnie jeszcze kilka razy. Jak to z „objawieniami prywatnymi” bywa – po jakimś czasie zanikły, ale wciąż czuje przy sobie życzliwą obecność mojej PANI. Już nie przemawia do mnie osobiście, ale w trudniejszych chwilach „podsyła” mi jakąś osobę, która mi pomaga zrobić jakiś dalszy krok do przodu.

Na koniec nadmienię, że moje życie jest teraz taką „moralną drogą krzyżową”: więcej łapię szyderstw, nienawiści i szykan niż zrozumienia – ale czasem znajduję w czyichś oczach zadumę i zrozumienie...

A może ktoś tu na Forum – również przeżył coś ciekawego OSOBIŚCIE? Może zamiast sceptycznego podważania – znajdą się jakieś informacje potwierdzające?

[ Dodano: 2008-03-15, 10:29 ]
Oto mały załącznik:
Dla informacji: od strony technicznej jest to sprawa całkowicie ŚWIECKA im nie ma szans, aby komukolwiek zaszkodziła. Tak zaczynał z Priscillą legendarny Elvis Presley, gdy jego przyszła dziewczyna miała 15 (!) lat.

[ Dodano: 2008-03-15, 10:32 ]
Już "Dream" przekonała mnie,że od strony naukowej i filozoficznej nie da się "zasypać" przepaści między Wiedzą i Wiarą. Jak będzie z argumentami SEKSUALNYMI? :-)


Załączniki:
Zalącznik.jpg
Zalącznik.jpg [ 6.28 KiB | Przeglądane 2342 razy ]
Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

Re: Komu DOWODY NA ISTNIENIE???
PostNapisane: 2011-09-27, 16:56 
Pochłaniacz
Offline

Dołączył(a):2008-09-13, 14:53
Posty:243
Proszę o dowód na dowód

_________________
123


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

DrukujPowiadom znajomego 

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 2 ] 

Strefa czasowa: UTC + 2


  Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości


Możesz rozpoczynać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
7CCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCviewtopic cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group

Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO