Cytuj:
ema strasznie ciężkie tematy
Wiesz, ciężkie, ale wychodzę z założenia, że nie można omijać takich tematów tylko dlatego, że budzą wiele kontrowersji.
Cytuj:
Każdy człowiek bowiem ma prawo do godnego przeżycia swojego istnienia a także jego zakończenia. Trzymanie kogoś pod całą tą specjalistyczną machinerią, sztuczne podtrzymywanie życia wbrew woli pacjenta jest wręcz nie ludzkie. Człowiek to nie roślina która żyje póki ją podlewamy. Nawet Bóg {jak widać teoretycznie jedynie} dał człowiekowi prawo podejmowania decyzji.
Tu się zgadzam z tobą w 100%. Osoba, która praktycznie tylko wegetuje, nie mówi, nie rusza się, nie jest w stanie zrobić przy sobie podstawowych czynności, ale zostaje w pełni świadoma tego co się dzieje jest upokorzona. I zapewne zdaje sobie sprawę z tego, że jest ciężarem dla najbliższych. Choćby nawet nikt nigdy nie dałby jej/jemu powodu żeby tak sądzić, i tak każdy czułby się źle ze świadomością, że jest się uzależnionym od innych. Dodatkowo osoby poważnie chore, zazwyczaj nie kontrolują swoich odruchów fizjologicznych, psychicznych. Gdybym była w takiej sytuacji, chciałabym żeby moi najbliżsi zapamiętali mnie jako radosną, pełną życia osobę, a nie "roślinkę" którą trzeba się wiecznie opiekować, która "robi pod siebie". Ludzie powinni mieć prawo, żeby w takich sytuacjach zadecydować czy chcą dalej żyć...
Cytuj:
Wydaje mi się, że ważna jest rola edukacji w uświadamianiu młodym kobietom jak ważne jest świadome planowanie ciąży a także antykoncepcja. Nie można przyzwyczajać młodych matek, że mogą nie myśleć o antykoncepcji bo i tak usuną sobie ciążę.
Tylko, żeby uświadamiać młode matki najpierw trzeba by było zmienić podejście Kościoła do tych spraw. Jak np. uczyć w szkole o antykoncepcji, skoro zaraz na Religii ksiądz wyzwie uczniów od pomiotów szatana, bo zabespieczają się przed ciążą. Większość ludzi się nie przejmie gadaniem księży i i tak zrobi swoje. Ale są ludzie, którzy dalej ślepo wierzą w każde ich słowo. I co wtedy? Dziewczyna wpadnie, będzie się bała powiedzieć rodzicom "bo to grzech", będzie się bała co powiedzą ludzie, więc będzie ukrywać ciąże. Urodzi gdzieś pokryjowmu, a potem wyrzuci dziecko na śmietnik...:( I nie przyjdzie jej nawet do głowy adopcja, czy zostawienie dziecka w szpitalu, bo wtedy cała sprawa by się wydała.
Aborcja jest zła, ale jeśli nie zmieni się podejście otoczenia do spraw antykoncepcji itp. to chyba jednak mniejsze zło niż zabicie noworodka gdzieś po kryjomu...
Z drugiej strony gdyby aborcja nie była karalna, ludzi zaczęliby ją traktować jak prosty sposób na pozbycie się problemu i byłoby chyba jeszcze gorzej niż jest, więc nie wiem co jest gorsze... Na pewno w przypadku gwałtu aborcja powinna być dozwolona (tak jak jest chyba obecnie w Polsce) a w innych przypadkach... Nie wiem...
A co sądzicie np. o sytuajci gdy kobieta dowiaduje się, że dziecko będzie poważnie chore?