No cóż zaskakuje mnie, że w kraju w 97%(chyba) zamieszkałym przez katolików tak rzadko mówi się o diable. Czemu tak jest i co wy o tym sądzicie??

Ludzie boją się rozmawiać na różne tematy... to jeden z nich ....

Możliwe że mamy obawy jak naszą opinię na temat diabła przyjmie osoba z którą rozmawiamy. Dzisiaj mamy trudności z rozmową o religii a co dopiero o tych jej "podobno" ciemnych stronach.

Jeśli ktoś jest baaardzo wierzący może uważać że to może skazić jego sumienie (lub coś w tym stylu). Ja do osób bardzo wierzących nie należę jeśli ktoś chce wiedzieć... (nawet bardzo nie należę...)

No cóż ale poznanie "wroga" może być dobrym sposobem do "walki" z nim. Z resztą nie można twierdzić że diabeł nie istnieje jeśli się wierzy w pismo Święte bo cóż nasza religia mimo wszystko w pewnym sęsie jest religią kontrastów a diabeł jest tym "złym" przed którym człowiek musi się wystrzegać ale i go znać.

Wielu ludzi wierzy w Boga, ale co DZIWNE nie wierzy w diabla! tak donosza badania. Dlaczego? sama czesto zadaje sobie to pytanie, i nadal nie potrafie jakos racjonalnie tego uzasadnic.

a ja na odwrót

wierzysz ze jest cos zlego? a co jest w takim razie dopelnieniem czyli dobrem

A dlaczego musi być dopełnienie? skoro są ludzie którzy wierzą w dobro ale nie wierzą w diabła ja mam prawo wierzyć w diabła ale nie w dobro.. chyba logiczne

tak samo absurdalna jest dla mnie ich postawa, (nawiasem do Ciebie nie rozumiem dlaczego kazda moja wypowiedz traktujesz jako atak, ja po prostu zadaje normalne pytanie badz cos naturalnie stwierdzam, a Ty rzucasz sie jakbym Ci plula w twarz), tak samo jak nasze zachwanie jest niekiedy dobre innym razem popelniamy gafe czyli zoachowujemy sie zle. Dlaczego wiec w swiecie materii wyzszej istnieje dla niektorych samo zlo albo samo dobro? mozesz mi wytlumaczyc swoje podejscie?

Tak nawiasem to po prostu odpowiadam... co myślę...


nie.

Mozesz miec inne zdanie dzieki temu na dorum sa ciekawe dyskusje, zeby ta dyskusja sie wywiazala sprzydaloby sie co nieco powiedziec wiecej rozwinac swoja mysl, a Ty tego nie chcesz zrobic do tego takze masz prawo, przeciez nikt nic nie mowi :/ chce podyskutowac spokojnie poznac Twoja postawe w tej kwestii glebiej, ale, ze Ty oczywiscie nie chcesz odpowiedziec na moje pytanie to moze kiedy ktos inny je zada raczysz cos wiecej napsiac.

Zbędna dyskusja usunięta...Mery