123, widzę brak argumentów, skoro rozmowa zeszła już na tak marny poziom :)
piszesz o tzw ateistach, nie wiem co rozumiesz przez tzw ateiste i ateiste z krwi i kości - zdefiniuj.
Co więcej, odeślij mnie do konkretnych książek - autor, tytuł... bo nie wiem... mam czytać o astrofizyce? teoriach względnosci? Jeśli odsyła się kogoś do literatury to warto wskazać konkrety - no ale przecież tych mało w Twoich wywodach.
Cytuj:
wystarczy, że ktoś nie ma wystarczajacej wiedzy, bądż wytrwałóści i masz triumf . Gratuluję.
Ty na szczescie jestes twardym rozmówcą, ale widze, że argumenty się skonczyły więc przyjęłeś ofensywę pt "osmieszyc poglądy przeciwnika" + dorzucić negatywną charakterystykę ateisty.
Cytuj:
SIŁY NATYRY SĄ SKUTKIE A NIE PRZYCZYNĄ, JEŻELI TEGO NIE ROZUMIESZ TO POCZYTAJ PARĘ KSIĄZEK.
to Twoja teoria :) Ty nawet u Buddystów dopatrujesz się Boga mimo, że Budda nim nie był a ich teoria powstania świata w dużej mierze opiera się na prawach fizyki, chemii, a swe źródło czerpie w energii - w zasadzie pogląd Buddystów jest mi dość bliski, także uważam, że wszystko zaczęło się od energii - nie uznaję stwórcy jako indywiduum które sobie zaplanowało i wymyśliło świat.
a jak jestesmy już przy Buddyzmie, pytałeś czy swiat bez Boga rządziłby sie jakimikolwiek prawami - przykład Buddyzmu jest przykładem na to, że rządziłby się może i nawet dużo lepiej niż w świecie gdzie sens życiu człowieka nadaje istnienie Boga