123 napisał(a):
Wypowiedzi muszą się powtzrzać w jakimś stopniu. Z WASZEJ strony również ma to miejsce. Przecież każdy już wie czytając, tę dyskusję, że Wy ateiści, nie wiecie nic oprócz tego, że Boga nie ma, jestescie tego tak pewni, że macię gęsią skórke na ciele jak o tym piszecie.
oj nie, znów odebrałeś to jako atak a mi chodziło tylko o to, że jako, że udzielasz się w tym temacie dość długo i piszesz z różnymi osobami, dziwie się, że jeszcze chce Ci się odpierać ciągle te same argumenty, tymi samymi kontrami.
Co do ateistów, oni nie mają pewności, że Boga nie ma - coś Ci się pomyliło z agnostykami. My tylko wierzymy, że go nie ma.
Cytuj:
Prawdziwych ateistów nie spotkałem dotąd na żadnym z forów. Myślę , że do większości pasuje tu raczej słowo " bezbożnik". Kojarzy się ono wierzącym raczej żle, ale ja mam raczej na myśli człowieka żyjącego bez boga, bo tak chce i tak sobie wybrał i postanowił.
a zdefiniuj mi prawdziwego ateiste?
a prawdziwego katolika spotkałeś?
Cytuj:
Ale dowodzenie , iż rozmowa o Bogu jest hipotetyczna, bo się opiera jedynie na wierze to śmieszny argument. A ateiści to komu uwierzyli, że nie ma boga.
a komu Ty uwierzyleś, że jest?
nie będę brała udziału w krytyce nauki, którą tu uskuteczniasz, piszesz, że naukowcy Ci nie są zdolni do przyznania się do błędu, ale iluż katolików ma identycznie? czy nie uważasz, że nie jest to kwestia wyznania, wiary i światopoglądu a człowieka? Z całym szacunkiem, idea, czy światopogląd to coś co znacznie wykracza poza jednostkę i jej ludzkie ograniczenia. Równie nie na miejscu byłoby więc kontrowanie np życiem dawnych Papieży, księży, występkami miłosierdzia w średniowieczu.
Pisząc ze mną nie polemizujesz ze wszystkimi ateistami świata łącznie z naukowcami, nie interesują mnie oni zupełnie, nie wywlekaj więdz ich ludzkich wad w rozmowie "poglądowej" - czyli dotyczącej poglądów, a nie ludzi którzy w nie wierzą, zwłaszcza kiedy świadom jesteś, że równie łatwo mogę odbić piłeczkę dokładnie z tymi samymi cechami u ludzi wierzących a nawet przywodców religijnych.
Poza tym, ateisci to nie tylko naukowcy, tamci niech sobie udowadniają co chcą, choć to raczej tylko Tobie sie wydaje, że ich celem jest udowodnienie, że Boga nie ma - moim zdaniem szukają jakiejś teorii na powstanie swiata, a że każdy szuka w zgodzie ze swoimi poglądami i światopoglądem?